Hej Kochani :-)
To że lubię "twórczość z recyklingu" - już wiecie. To że kocham urzeczywistniać nietypowe i oryginalne pomysły - też już wiecie. Do tego, że nade wszystko kocham wszelkie wyzwania - też już dawno się przyznałam.
A dzisiaj kolejna motywująca historia, która może być dobrym źródłem inspiracji.
Kochani, uwielbiam takie poranki, kiedy donośne pianie koguta obwieszcza przywitanie nowego dnia. Taką "sielską" pobudkę uważam za jedną z najpiękniejszych chwil, jakiej mogę doświadczyć podczas pobytu na wsi..
Prezentując dzisiejszy projekt chciałabym przybliżyć Wam nastrój związany nie tylko z samą kogucią pobudką, ale z całą sielską otoczką i cudownym czasem, który płynie w zupełnie innym rytmie.
Dla mnie obcowanie z naturą, podziwianie wiejskich pejzaży, obserwowanie gospodarzy podczas codziennego obrządku, smakowanie pozamiejskiego życia należy do rzadkich i cennych chwil.
Wyzwala mnóstwo pozytywnych emocji - przede wszystkim wyciszenie i skupienie na tym, co tu i teraz. Każdy dzień jest jak nowy rozdział książki, przynosi nowe doświadczenia, nowe spojrzenie na otaczającą rzeczywistość, nieodpartą chęć obcowania z przyrodą i czerpania z niej całymi garściami.
Dzisiaj zapraszam Was do odwiedzenia wiejskiej zagrody, w której czas błogo płynie swoim spokojnym rytmem ;-)
Kochani, niedawno miałam okazję podziwiać prezentację nowości papierowych marki ITD Collection. To właśnie one zainspirowały mnie do wykonania metamorfozy deski kuchennej.
Jak zawsze w ruch poszły także moje ulubione i niezawodne farby i preparaty marki CADENCE - ze sklepu DREAMS oczywiście.
Pozdrawiam Was serdecznie i miłego weekendu życzę ;-)
Inka
Wspaniale przerobiłaś deskę na zegar. Sprawdzi się świetnie w kuchni. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńCudeńko ten kuchenny zegar.
OdpowiedzUsuń