Hej Kochani :-)
Dzisiaj rządzi tu mój ukochany recykling i zdecydowanie męska odsłona butelki, która zapragnęła "chodzić" - ja jej tylko trochę w tym pomogłam :-)
Pozbawiłam nakrętki i etykiet, następnie stopiłam, spłaszczyłam, przewierciłam, pomalowałam, ozdobiłam, polakierowałam, wkręciłam mechanizm i włożyłam baterię :-)
Noooo i ... chodzi :-)
Tak niewiele potrzeba żeby zupełnie niepozorna rzecz stała się obiektem, na który codziennie ktoś będzie zerkał :-)