Witajcie,
jak Wam upływają świąteczne dni - szybko, czy wręcz przeciwnie - bardzo leniwie?
Popatrzyłam rano przez okno i pomyślałam sobie, że bezśnieżne Święta w Krakowie nie mają specjalnego uroku ..... i tu się pomyliłam!!!
Dzisiaj w południe wybraliśmy się na spacer po krakowskim Rynku, jeszcze cały czas trwa tam jarmark bożonarodzeniowy. To istny rękodzielniczy zawrót głowy! Jest wszystko, czego dusza zapragnie. Zawieszki i bombki choinkowe, cudowne anioły z różnego rodzaju surowca, piękne wyroby z drewna i wikliny, moja ukochana ceramika i witraże. Są też ręcznie wyrabiane świece o wyszukanych kształtach, ozdoby z tkanin, włóczki, sznurka, jest frywolitka, hafty ręcznie wykonane, najróżniejsze ozdoby biżuteryjne oraz dziergane na szydełku czy drutach czapki, rękawice, szale i ciepłe skarpety z owczej wełny oraz piękne regionalne wyroby z filcu i skóry.
Oczywiście, jak to na jarmarku, nie może zabraknąć staropolskiego jadła i napitku, które ma szczególne powodzenie wśród turystów i świątecznych gości, odwiedzających nasze Stare Miasto.
Dorożki wożą przyjezdnych uliczkami wokół Rynku, meleksy - po krakowskim Kazimierzu.
Strojne choinki zadają szyku i pięknie podkreślają świąteczny klimat, cudowne girlandy z kolorowych światełek zdobią ulice rozchodzące się od Rynku, niczym odnóża pająka, w każdą stronę miasta.
Kochani, gwar, tłum i muzyka,oblegane kafejki i zimowe ogródki. Co godzinę słychać hejnał z Wieży Mariackiej. Ktoś robi sobie zdjęcie z gołębiami u stóp Pomnika Adama Mickiewicza, ktoś inny - selfie na tle Kościoła Mariackiego, turyści zaopatrują się w pamiątki na straganach jarmarcznych i w Sukiennicach.
Tu zawsze jest zgiełk - i w dzień i w nocy, i w tygodniu i podczas świąt. To miejsce tętni życiem - ale takim cudownym, wyjątkowym... i tym nowoczesnym i tym swojskim - dlatego kocham nasz Rynek - takiej atmosfery jak tu nie znajdziecie nigdzie na świecie :-)
Za to przy Kościele Franciszkanów - żywa szopka - są zwierzęta zagrodowe - atrakcja szczególnie dla mniejszych dzieci. Osiołki, owieczki, lamy - sama radość móc popatrzeć na nie z bliska :-)
W pierwszy dzień świąt odbywają się jasełka, pięknie zaaranżowane i wystawione przez krakowską młodzież wraz z Franciszkanami. Do tego wspólne śpiewanie kolęd. Jest nastrój - choć może dla osób przyjezdnych - zbyt duży gwar i hałas. Mnie to jednak nie przeszkadza, jestem przesiąknięta naszym krakowskim stylem bycia - od zawsze tutaj tak było, tak jest i tak będzie - w moim mieście dużo się dzieje, tu człowiek nigdy nie ma czasu na nudę :-)
I chociaż Święta może dla większości są czasem odpoczynku, wyciszenia i ukojenia, są okazją do spotkań z bliskimi przy wspólnym biesiadowaniu, dla mnie wprost przeciwnie - ponieważ nie jestem zwolenniczką spędzania wolnego czasu przy suto zastawionym stole, wymykam się z domu na spacer a gdy nie ma smogu nad miastem - bezpiecznie i ochoczo idę na Rynek. I nie chodzi tu o komercję i szukanie bibelotów na jarmarcznych stołach dla zabicia nudy a o niepowtarzalną i jedyną w swoim rodzaju atmosferę tego miejsca, które bardzo licznie przyciąga tu zarówno krakowian jak i przyjezdnych. Pomimo że przeplatają się między sobą języki, mieszają nacje i kultury - to miejsce zdaje się być przyjaznym i otwartym domem dla wszystkich :-)
Pomyślicie - mieszczuch ze mnie - zgoda, może i tak, ale ten klimat mnie urzeka i przyciąga :-)))
*****
Dzisiaj pokażę Wam taką karteczkę w ciepłych, choć zimowych barwach .
Kochani, cieszcie się Świętami i bądźcie szczęśliwi :-) - do następnego spotkania,
Inka
Cudowna
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)))
UsuńInko pozdrawiam poświątecznie:) Chętnie pospacerowałam z Tobą po krakowskim rynku i wyobrażałam sobie jak jest tam magicznie... To wyjątkowe miasto! Bardzo dawno w nim byłam, może znów zawitam, to takie ciche marzenie:)
OdpowiedzUsuńKarteczka prześliczna, delikatna.
Dziękuję Aniu za cudowne słowa i zapraszam do Krakowa :-))) Pozdrawiam cieplutko!
UsuńBrakuje mi śniegu na święta i tak sobie pomyślałam, że przyroda może nam spłatać figla i śnieg pojawi się na święta wielkanocne :) :) :)
OdpowiedzUsuńOj tak może być Agnieszko, może się powtórzyć dobrze nam już znany scenariusz z kilku ostatnich sezonów :-0
UsuńUwielbiam oglądać cudeńka na krakowskim jarmarku. Zwykle bywam tam przed świętami i podziwiam.
OdpowiedzUsuńKarteczka śliczna jak zawsze! Pozdrawiam:)
O jak fajnie że bywasz na krakowskim jarmarku - prawda ze fajnie i niepowtarzalnie? Dzięki za miłe słówko i odwiedzinki - Pozdrawiam gorąco :-)))
Usuń