Witam serdecznie :-)
Kochani, w swojej pracowni mam trochę zużytych rzeczy, z którymi wypadałby się już rozstać.
Jednak
w moim przypadku nie jest to takie oczywiste, ponieważ najczęściej tak
bywa,
że sentyment bierze górę na zdrowym rozsądkiem.
I dokładnie taki scenariusz dotyczy mojej zużytej palety malarskiej. Żal mi było rozstawać się z nią, zważywszy na fakt, że spędziłyśmy w pracowni mnóstwo wspólnych godzin i razem pracowałyśmy nad wieloma projektami. Więc jak mogłabym, tak po prostu, wyrzucić do śmietnika to poczciwe biedactwo? Przecież serce pękło by mi z żalu. Zatem ostatecznie postanowiłam że paleta zostaje ze mną ale już w innej, nowej, chociaż nadal, bardzo praktycznej roli:-)
Materiały potrzebne do wykonania projektu:
- zużyta, drewniana paleta malarska,
- końcówki farb akrylowych w tubkach,
- mechanizm zegara w komplecie ze wskazówkami i baterią
- wiertło do drewna o odpowiedniej średnicy, dopasowanej do mechanizmu zegara,
- preparaty: klej kraftowy, bezbarwny lakier akrylowy na bazie wody,
- arabskie cyfry do zegara - zestaw podstawowy (3, 6, 9, 12),
- narzędzia: pędzle, szpachelka, wiertarka.
Swoją metamorfozę zaczynam od przewiercenia otworu w wyznaczonym miejscu na palecie.
Kolejnym krokiem jest uzupełnienie prześwitów pomiędzy istniejącymi plamami farb, mieszanych na palecie podczas prac malarskich. A także miejscowe przemalowanie położonych wcześniej kolorów na inne w taki sposób, aby miejsca, w których planuję potem umieścić cyfry, miały jasne podłoże.
Miejscami nakładam farbę nie tylko pędzlami ale również szpachelką,
co spowoduje utworzenie delikatnej struktury na powierzchni.
Ponieważ chcę aby cyfry były wyraziste i dobrze widoczne na cyferblacie, pokrywam je czarną farbą akrylową a po wyschnięciu, przytwierdzam w wybranych miejscach klejem kraftowym. Czekam aż praca dobrze wyschnie - najlepiej jest pozostawić ją na jedną dobę.
Końcowym etapem pracy jest kilkukrotne zabezpieczenie zdobionej powierzchni bezbarwnym lakierem.
Pomiędzy nałożeniem kolejnej warstwy powinny upłynąć co najmniej 24 godziny!!!
Po dokładnym wyschnięciu i utwardzeniu warstw lakieru można przykręcić mechanizm zegara.
Nakładam wskazówki i uzupełniam mechanizm baterią - paluszkiem.
GOTOWE !!!
Wystarczy zawiesić pracę na ścianie lub postawić na specjalnym stojaku
i będę mogła cieszyć się moją ulubioną paletą jeszcze przez długi czas:-)
Jak zwykle kilka zbliżeń na szczególiki :-)
W pracy wykorzystałam preparaty marki CADENCE:
Farba STYLE MATT 120ml czarny
Metalik 150ml - MIEDZIANY
Pasta strukturalna LIGHT & SOFT 150ml
Farba Dora Metalic Paint 50ml.
Dora Perła 150ml - ANKERYCZNE ZŁOTO
Klej kraftowy 150ml
Jak wiecie, kocham ten rodzaj twórczości, za miesiąc planuję kolejny odcinek cyklu,
na który już dzisiaj serdecznie Was zapraszam :-)
Zatem do zobaczenia w lipcu,
Inka
Podoba mi się praca. Jest oryginalna, a wykorzystanie palety jako zegara, zaskakuje. Ale w sumie zegar można zrobić z różnych rzeczy. Tylko trzeba mieć wyobraźnię.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Ale piękny i jaki oryginalny!!! WOW, i te kolory! Wspaniały pomysł Inko, zegar zachwyca!!!
OdpowiedzUsuńBuziaki kochana!
Oryginalna dekoracja. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuń