sobota, 19 października 2019

Pierwszy przymrozek na moim blogu


Witajcie Kochani ;-)


Chociaż za oknami mamy piękną, słoneczną i cieplutką jesień to u mnie dzisiaj powieje chłodem i prawdziwym mrozem ponieważ odważyłam się przygotować dla Was post w zimowej scenerii ;-)))
Wszystkich zmarzluchów przepraszam ale chyba  nachodzi ten czas, by pomalutku zacząć myśleć o ręcznie wykonanych ozdobach bożonarodzeniowych :-)
Czy lubicie je tworzyć, czy macie już pierwsze pomysły albo ulubione techniki, którymi się posługujecie a może pierwsze prace już za Wami? - tak jak u mnie ;-)

Tak więc poznajcie mój tegoroczny debiut w dziedzinie ozdób świątecznych - oto dwie bliźniacze choineczki, ozdobione serwetkami do decu oraz przeróżnego rodzaju mediami ;-)

Kocham takie prace, na których dużo się dzieje choć na pierwszy rzut oka nic na to nie wskazuje. Te moje eksperymentalne poczynania zawsze są zagadką  - nigdy do końca nie jestem pewna efektu i czekam na niego zarówno pełna obaw jak i z dużą dozą permanentnej ciekawości.


A teraz opowiem Wam pokrótce, jak powstały te dwa zmarznięte drzewka.

Na jednej z półek w mojej pracowni stały sobie  dwie, zupełnie "gołe" choineczki wycięte z płyty MDF - takie szare, mało atrakcyjne i bez wyrazu. Były tam już od zeszłego roku i nagle pewnego jesiennego popołudnia robiłam porządki w materiałach do decu. Pomiędzy nimi natknęłam się na śliczną  serwetkę w stylu retro z nadrukowanym motywem dziewczynek - aniołów. Znaleziona serwetka bardzo przypadła mi do gustu a w głowie od razu narodził się pomysł na jej wykorzystanie.   Na początku zaczęłam działać trochę po omacku - zrobiłam przymiarkę motywu z serwetki do kilku różnych drewnianych elementów aż w końcu sięgnęłam na półkę - po te dwie, niewinnie wyglądające choineczki i okazało się że to właśnie one są najlepszą bazą do moich anieliczek.
Natychmiast zabrałam się do pracy - mdf został pobielony farbą akrylową, krawędzie drzewek pociągnięte srebrem. Na tak przygotowane tło zostały naniesione motywy z serwetki, które po wyschnięciu zabezpieczyłam lakierem.  I teraz zaczęła się najlepsza na świecie zabawa w mediowanie. W ruch poszły szablony, pasty strukturalne, konturówki, sztuczny śnieg, brokaty, woski, mgiełki i farby akrylowe - te wszystkie preparaty posłużyły mi do wykonania śnieżnej scenerii wokół postaci. Na koniec  jeszcze chlapania i miejscowe wklejenie elementów ozdobnych czyli półperełek, srebrnych gwiazdek, sań św. Mikołaja, papieru w nutki i kokardy ze świątecznym napisem.
Upaćkałam się przy tym jak dziecko, ale zabawa była przednia ;-)))


Teraz zapraszam Was do zimowego zagajniczka, w którym przysiadły dwa ciche, skromne i prześliczne aniołeczki:




























I choć na oko niby takie niepozorne wyszły te moje choineczki, to przyznam że musiałam się przy nich sporo napracować. Niestety na fotkach efekt zimowej aury nie jest aż tak atrakcyjny jak widziany w realu ;-(. No cóż, tak to już bywa że obiektyw aparatu  nie oddaje tego, co jest w stanie dostrzec ludzkie oko a i fotki były robione wieczorem i nie wyszły mi idealnie ;-)
Choineczki są całe skąpane w delikatnym. białym brokacie, który pięknie połyskuje w dziennym świetle - niestety, na zdjęciach jest to praktycznie niewidoczne. Maleńkie, srebrne gwiazdeczki mienią się niczym migoczące w ciemności światełka a srebrzyste krawędzie ośnieżonych drzewek odbijają światło dając efekt szronu. Są również sople lodu, swobodnie spływające z gałązek i spadające płatki śnieżnego puchu wykonane białą konturówką.
Mam nadzieję że ten mój obrazowy opis podziała troszeczkę na Waszą wyobraźnię, by choć po części wydobyć efekt zimowej aury panującej na moich pracach :-)


Mieni się i srebrzy również w Art-Piaskownicy a to za sprawą naszego SREBRNEGO wyzwania. Serdecznie zapraszam do udziału i zgłaszania do konkursu Waszych pięknych prac. Po szczegóły zaglądnijcie do Art-Piaskownicy - na najlepszych czeka nagroda :-)))

Mam nadzieję że nie jesteście za bardzo przemarznięci po dzisiejszej wizycie u mnie - dziękuję za miłe spotkanie i  pozdrawiam Was serdecznie :-)))

Do zobaczenia niebawem,
Inka

13 komentarzy:

  1. Jakie śliczne Ci wyszły te choineczki, musiałaś się sporo przy nich napracować ale efekt końcowy wart jest każdej minuty nad nimi spędzonej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudne choineczki :) na mojej półce tez gdzieś takie leżą :) pieknie je ozdobiłas, oszroniłaś, posrebrzylaś i w bombki ustroiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne choinki Halinko.:) Podziwiam ogrom włożonej pracy. A może zrobisz kurs z mediowania? Pozdrawiam serdecznie.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ślicznie Lenka, jak tylko znajdę wolną chwilkę to z wielką przyjemnością przygotuję dla Was kurs z mediowania - może bliżej Świąt znajdą się chętni do wykonania ozdób tą techniką ;-) Pozdrawiam i życzę pięknej niedzieli ;-)))

      Usuń
    2. Super, dziękuję Halinko.:) Może przed kursem podasz listę preparatów? Przesyłam moc serdeczności.:)

      Usuń
  4. Halinko, prześliczne choineczki, wyglądają jak obsypane delikatnym śnieżnym puchem.
    Miłej niedzieli.

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczne te choinki :) Przyznam, że jak dla mnie trochę jeszcze za wcześnie na zimowe klimaty, ale takie cudne prace mogę oglądać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Inko kochana, piękne są Twoje choinki! Widać ile się napracowałaś - te detale i szczególiki tworzą śliczną całość :)). Cudeńka! Ja już od początku października szyję ozdoby bożonarodzeniowe :)) Buziaki i miłego popołudnia!

    OdpowiedzUsuń
  7. prześliczne choineczki, za oknem prawie lato :) Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne choineczki Halinko,
    Cudnie je ozdobiłaś :)
    Serdecznie pozdrawiam 😊

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne te choinki i nawet widać te skrzenie się :-).Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń