Witajcie Kochani,
dzisiaj pokażę Wam parę glinianych "Aborygenów". Do ich zaprezentowania na swoim blogu zainspirował mnie temat wyzwania trwającego obecnie w Art-Piaskownicy - z cyklu Podróże małe i duże. Dziewczyny z DT zachęciły nas do wykonania bardzo gorących i etnicznych prac.
Chyba się domyślacie dokąd wybrałam się w podróż? Tak, właśnie - do Afryki.
Klimaty etniczne jakiś czas temu były bardzo lubiane i popularne wśród moich prac.
Butelki posiadają wklęsły wzór wyryty w surowej glinie przed wypałem. Natomiast po wypaleniu w piecu, zostały pomalowane farbami akrylowymi i pociągnięte delikatnie lakierem w celu zabezpieczenia powierzchni.
Zobaczcie jak wyglądają - są niewątpliwie w sobie zakochane :-)))
Trzymajcie kciuki za moją parę nierozłącznych i gorących " Aborygenów"
Zgłaszam na wyzwanie w Art-Piaskownicy: Afryka
oraz na Wyzwanie nie kartkowe - Paleta kolorów
Dzisiaj szybciutko, Kochani - dziękuję Wam ślicznie za odwiedziny i wszystkie piękne słowa pozostawione pod moimi pracami. Jest mi ogromnie miło że tutaj zaglądacie :-)
Gorące i słoneczne pozdrowienia,
Inka
Butelki są fantastyczne. Szczególnie podoba mi się pomysł z kolczykami-kołami. Pozdrawiam serdecznie;)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie, bardzo mi miło :-)))
UsuńNiesamowite prace, rzeczywiście bardzo afrykańskie! Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńSwego czasu miałam fazę na tego typu prace, myślę że z czasem pokażę Wam więcej afrykańskich i orientalnych też ;-))) Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedzinki!
UsuńNiezwykły pomysł i rewelacyjne wykonanie! Świetnie wyglądają kolczyki zawieszone na uchwytach, kapitalnie dobrałaś też grafikę i kolory. Uwielbiam Twoje pomysły Halinko! Powodzenia w wyzwaniu :) Buziaki!
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie Ewuniu, podobne figurki widziałam dawno temu w jakimś sklepiku, wtedy bardzo przypadły mi do gustu - ale stanowiły część dekoracji nie na sprzedaż. Wtedy pomyślałam że skoro tak, to ja sobie takie zrobię sama i oto jest afrykańskie "małżeństwo" :-))) Uściski i pozdrowienia :-)
UsuńŚwietne sa te buteleczki, jesteś Halinko kobietą wielu talentów, co złapiesz w swoje łapki zamieniasz w cudne prace. Trzymam kciuki za powodzenie w zabawie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dzięki wielkie Aniu, kciuki z pewnością się przydadzą :-))) Pozdrawiam cieplutko!
UsuńWow! Niesamowite butelki! Podziwiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję z całego serca :-)))
UsuńJeny! Ale cudeńka! Zakochałam się w nich!
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w wyzwaniu ArtPiaskownicy!
Bardzo się cieszę że spodobały Ci się moje buteleczki i uwielbiam Wasze wyzwania :-))) Pozdrawiam cieplutko:-)
UsuńTylko czemu aborygeni? :P
UsuńEmi - Tak sobie ich nazwałam a dlaczego, ponieważ rdzennymi potomkami australijskich Aborygenów są plemiona pochodzące z Afryki - ich kultura i obyczaje przywędrowały do Australii właśnie z Afryki.
UsuńCytat z książki:
Aborygeni rzeczywiście są potomkami starożytnych plemion, które jako pierwsze zamieszkiwały Australię. Wyniki badań, stanowiących najbardziej wyczerpujące studium genomu rdzennych mieszkańców Australii, zdają się również potwierdzać, że wszyscy ludzie mają wspólnych przodków, którzy wyszli z Afryki w ramach jednego ruchu migracyjnego.
Obłędne! Genialny pomysł i wykonanie! :)
OdpowiedzUsuńWitaj Au-une :-))) Dziękuję że zechciałaś dołączyć do grona moich stałych Gości - bardzo mi miło. Jestem wdzięczna za uznanie i zapraszam Cię tutaj częściej :-)))
UsuńBardzo oryginalne, jedyne w swoim rodzaju :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że napisałaś, że to farby akrylowe - jak zobaczyłam zdjęcie, przed przeczytaniem opisu - pomyślałam, że to szkliwa ;);)
Powodzenia w wyzwaniu :)
pozdrawiam serdecznie
Dzięki Justynko, na zdjęciach farby do złudzenia przypominają szkliwa jednak to tylko farby i lakier. Chociaż powiem nieskromnie że jestem zadowolona z tego efektu, uważam że wyszło fajnie :-))) Pozdrawiam cieplutko :-)))
UsuńOch, łał! Powalająca praca - i to dosłownie :D Wyglądają wspaniale, bardzo wyjątkowo i baaardzo ciekawie, oczu nie mogę od nich oderwać :P
OdpowiedzUsuńPo prostu super :D
O jak mi miło, dziękuję ślicznie i cieszę się że wzbudziły w Tobie taki sympatyczny zachwyt. Nie zbyt często prezentuję tutaj wyroby z gliny choć w mojej twórczości również takie prace się pojawiają. Zapraszam do mnie częściej i dziękuję za przemiłe odwiedzinki :-)))
UsuńKobieto o wielu twarzach.... zdolna z Ciebie sztuka;-) A tak poważnie, to nie znałam Twoich zdolności od tej strony! Brawo za pomysł i wykonanie. Wygraną masz w kieszeni! Trzymam mocno kciuki!
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie Aniu, coś tam nieraz dłubię z gliny, ale jak wiesz u mnie największym powodzeniem cieszy się scrapbooking i decu. Próbuję różnych technik, jednak te dwie są na razie nie do przebicia - pozostaję im wierna :-))) Dzięki za kciuki, myślę że będą bardzo potrzebne:-) Pozdrawiam cieplutko!
UsuńTwoje gliniane "zakochane" buteleczki prezentują się znakomicie! Niewątpliwie stanowią bardzo oryginalną dekorację:) Trzymam kciuki i życzę powodzenia w wyzwaniu!
OdpowiedzUsuńDzięki ogromne Asieńko :-)))
UsuńCudne butelki, no po prostu patrzę i oczu nacieszyć nie mogę, są przepiękne. I te kolczyki w uszach i w ogóle całe są super :-) Pozdrawiam serdecznie i powodzenia w wyzwaniu życzę :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za wszystkie przemiłe komplementy, pozdrawiam cieplutko :-)))
UsuńWow, kochana powodzenia w wyzwaniu. Niesamowity projekt. Jestem zachwycona twoimu glinianymi aborygenami. Genialne!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Madziu z całego serducha za uznanie i przemiłą wizytę u mnie :-)))
Usuńświetne ;))) dziękuję za udział w naszym nie-kartkowym wyzwaniu ;)))
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, dziękuję pięknie :-)))
UsuńNiesamowite są, bardzo klimatyczne. Dziękuję za udział w wyzwaniu Art - Piaskownicy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Angi, bardzo mi miło że się podobają :-))) Jestem wdzięczna za komentarz i odwiedzinki :-)
UsuńRewelacyjne, gratuluję:) dziękuję za udział w wyzwaniu Art-Piaskownicy:)
OdpowiedzUsuńOoo, Bardzo dziękuję i ogromnie się cieszę że moje gliniane "małżeństwo" zyskało uznanie w Twoich oczach :-))) Udział w Waszych wyzwaniach jest zawsze wielką przyjemnością! Pozdrawiam cieplutko!
Usuń