chciałam pokazać Wam dzisiaj jeden z moich recyklingowych zegarów, do wykonania którego zainspirował mnie ciekawy temat marcowego wyzwania w Szufladzie. Projektantki wybrały orientalny klimat, do którego powstały przepiękne i różnorodne inspiracje. Ja postanowiłam wykonać zegar ze spłaszczonej, szklanej butelki. Proces, dzięki któremu butelka uzyskuje taki kształt opisywałam już we wcześniejszym poście, ale króciutko przypomnę tylko że surowcem wyjściowym jest szklana butelka po winie, która zostaje umieszczona w piecu do ceramiki i tam poddana działaniu bardzo wysokiej temperatury, dzięki czemu szkło topi się a butelka z walcowatej formy przechodzi w płaską. Ozdobiona jest techniką nakładania farby bezpośrednio na szkło oraz ręcznie malowana. Do wykonania błyszczącego tła użyłam złotej farby akrylowej, storczyki są ręcznie malowane natomiast ornamenty z japońskimi znakami to serwetka ryżowa do decoupage.
Posiada mechanizm napędzany baterią oraz uchwyt umożliwiający zawieszenie na ścianie :-)
Zapraszam do obejrzenia zdjęć mojego czasomierza:
Dwa ostatnie zdjęcia prezentują strukturę stopionego szkła, zamontowany mechanizm z baterią oraz przekrój - zobaczcie do jak płaskiego "placka" można doprowadzić stopioną butelkę - ok. 0,6 cm grubości ;-)
Mój "Czas orientu" zgłaszam na marcowe wyzwanie Szuflady - Daleki Wschód.
Zegar ciekawie się prezentuje. Śliczne te kwiaty. Podoba mi się kolorystyka całości.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, Iwonko, trochę ciężko było go dzisiaj sfotografować, bo oświetlenie niezbyt dobre i niestety nie wszystkie detale wyszły tutaj tak, jak wyglądają w realu. Dziękuję za przemiłe odwiedzinki:-))) Pozdrawiam cieplutko!
UsuńZegar w butelce jest świetny! bardzo podoba mi się Twoja interpretacja "orientalnego" tematu:) pozdrawiam Cię serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję Asiu, te zegary powstają u mnie namiętnie od kilku lat, lubię taki właśnie nietypowy recykling i lubię robić zegary, to od nich zaczęła się moja przygoda z rękodziełem, więc tym bardziej czuję do nich sentyment. Serdeczne, wiosenne pozdrowienia :-)))
UsuńKochana Ty to potrafisz zaskakiwać pomysłami...Ten zegar jest świetny!
OdpowiedzUsuńPowodzenia w wyzwaniu!
Pozdrawiam cieplutko:-)
Dziękuję Karolinko, myślałam jak tu oryginalnie podejść do tematu, pierwsze skojarzenie to kolory, obowiązkowo złoto i bordowy - te dwa najbardziej kojarzą mi się za sztuką Dalekiego Wschodu, orchidea jest na drugim miejscu, zaraz po kwiatach wiśni, więc postawiłam na ten drugi wariant, pierwszy wydał mi się zbyt oczywisty. Miło że zajrzałaś, pozdrawiam cieplutko :-)))
Usuńwow ten zegarek jest świetny! muszę pokazać to chłopu będzie równie oczarowany:) obserwuję z miłą chęcią i zapraszam serdecznie do siebie;)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło Cię poznać i powitać wśród grona moich Cudownych Gości, cieszę się że taka nietypowa forma zegara przypadła Ci do gustu, mężczyźni je uwielbiają, zrobiłam takich już trochę na specjalne zamówienia, podobają się również jako prezent na osiemnastkę. Dziękuję za sympatyczną wizytę i zaproszenie, chętnie skorzystam :-))) Serdeczne pozdrowienia!
UsuńJestem zaskoczona pomysłem i wróciłam do wcześniejszego posta który niewątpliwie przegapiłam. Pięknie to wygląda! Nadal jednak nie rozumiem gdzie jest mechanizm tego zegara? Zadziwiasz mnie Halinko.
OdpowiedzUsuńBuziaczki.
Ewuniu, dziękuję że pochwalasz mój pomysł na nietypowy kształt zegara wykonanego z równie nietypowego surowca. Butelka przed ozdobieniem jest spłaszczona - w piecu do wypalania ceramiki działa na nią temperatura ok. 800 st C i pod jej wpływem następuje roztopienie szkła, dzięki czemu okrągła butelka zapada się, i uzyskuje "plackowatą" formę. Następnie muszę ją przewiercić na wylot, by móc zamontować mechanizm, on znajduje się po drugiej stronie spłaszczonej butelki. Kochana Ewciu w sobotę sfotografuję zegar jeszcze raz i wrzucę fotki, żeby lepiej to zobrazować. Buziaczki i dużo słonka na nadchodzący weekend :-)))
UsuńDziękuję Halinko za wyjaśnienie. Tak myślałam ale wiercenie w szkle wydało mi się jakieś nieprawdopodobne. Efekt jest znakomity i nietuzinkowy. Pomysłu nie kupię bo nawet nie znam nikogo kto miałby piec do wypalania ceramiki. Będę jednak podziwiać Twoje zegary.
UsuńTobie również życzę wspaniałego weekendu - ma być cieplutko!
No właśnie...Ewunia zadała trafne pytanie.Gdzie ten mechanizm?Faktycznie to zadziwiające:)
OdpowiedzUsuńButelka piękna!Najbardziej podobają mi się storczyki RĘCZNIE MALOWANE!Cudnie Ci wyszły.Zyczę powodzenia w wyzwaniu:)
Buziaki:)
Aduś, napisałam w odpowiedzi dla Ewuni, jak wygląda montaż mechanizmu, zapraszam piętro wyżej :-))) nowe fotki bardziej przybliżą Wam wygląd tego zegara. Lubię malować, dekoracja tego przedmiotu była bardzo przyjemna.
UsuńAdeczko, wielkie dzięki za uznanie dla tego "cudaka". Buziaczki i wiosenne pozdrowienia :-)))
Niesamowite... Ile to wymagało pracy!! Bo i butelkę odpowiednio przygotować, żeby była w takiej formie w jakiej jest, i fachowo zamontować mechanizm do zegara, i do tego tak gustownie, starannie ozdobić... efekt fantastyczny! jestem pełna podziwu :)
OdpowiedzUsuńWitaj u mnie Justynko, jak mi miło czytać tyle komplementów na raz :-))) Pracy faktycznie jest sporo ale warto dla samego efektu, którego niestety zdjęcia wiernie nie przekazują, kolory trochę przekłamane a złota nigdy nie potrafię dobrze sfotografować. Liczę na Wasza twórczą wyobraźnię :-))
OdpowiedzUsuńDzięki za sympatyczne odwiedzinki i zapraszam do mnie częściej. Życzę cudownego weekendu :-)))
Rewelacyjna interpretacja tematu!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny i bardzo oryginalny zegar :-)
Jesteś dla mnie Kobietą talentów wielu, Halinko :-)
Iwonko, wielkie ukłony za Twoje cudowne słowa, dziękuję, Kochana za tak miłą ocenę mojej osoby, jestem zmotywowana i czuję się doceniona w swoich kreatywnych poczynaniach. Wielkie dzięki za przesympatyczną wizytę. Buziaki :-)))
UsuńJestem pełna podziwu Twego pomysłu !!!
OdpowiedzUsuńOraz wykonania( przede wszystkim - możliwości pracy z piecem do wypalania ceramiki )
Zegar w spłaszczonej butelce,to dla mnie rzecz niewykonalna !!!
Ty tego dokonałaś !!! Zatem jesteś wg mnie MISTRZYNIĄ od spraw niemożliwych ;)
Przepiękna i godna podziwu praca :)
Pozdrawiam miło :)
Miłego weekendu :)
Dziękuję A.M.S.:-))) Mistrzynią - to za dużo powiedziane, lubię robić zegary na płaskich butelkach, są bardzo oryginalne a ja tyle mam zawsze frajdy z ich ozdabiania a największa jest gdy mój cudak dostanie już mechanizm, wskazówki i włożę baterię - zegar zaczyna żyć czyli tykać :-))) Pięknie dziękuję za takie miłe komplementy, jestem wdzięczna za wizytę i pozdrawiam cieplutko życząc Ci również udanego weekendu ;-)))
UsuńBardzo pracowite dzieło :) Butelka wspaniała- nie mogę wyjść z podziwu :)
OdpowiedzUsuńJak miło Aga że do mnie zajrzałaś:-))) Serdecznie witam w moich skromnych progach i dziękuję za sympatyczny komentarz. Nie spodziewałam się że tak wiele osób zainteresuje się tą pracą. To bardzo miłe. Dziękuję ślicznie za odwiedzinki i zapraszam ponownie :-)))
UsuńPiękna praca. Dziękujemy za udział w wyzwaniu Szuflady.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, dziękuję i pozdrawiam ;-)
Usuń