niedziela, 24 maja 2020

Steampunkowy lampion ze słoika

Witajcie Kochani :-)


Dzisiaj przychodzę do Was z pracą utrzymaną w duchu recyklingu.
Określenie "Duch" jest tutaj bardzo trafione, gdyż przedmiot, jaki wzięłam na swój warsztat,  to prawdziwy artefakt, wydobyty z głębokich zakamarków mojej piwnicy.
Taki relikt z przeszłości, który w czasach PRL służył naszym mamom i babciom do kiszenia ogórków lub kapusty.
Oryginalnie, w komplecie powinny znaleźć się jeszcze dwie części: gumowa uszczelka i grube, szklane wieko, ale moje znalezisko niestety już nie posiada tej fajnej czapeczki i pomarańczowego, gumowego szaliczka :-)))

No więc skoro brak tak ważnych części uniemożliwia dalsze użytkowanie a ja nie zezwalam na pozbycie się tej rzeczy z mojego domu, postanowiłam zrobić sobie pamiątkowy, praktyczny a zarazem ozdobny przedmiot i przemycić troszkę kuchennej historii z PRL do czasów współczesnych.

Poznajcie teraz mojego nowego towarzysza wieczorów przy herbacie i dobrym filmie.
Na imię ma WECK a jego zadaniem jest stworzenie nastrojowego klimatu w pomieszczeniu, w którym będę relaksować się w takie dni, kiedy zmęczenie nie pozwala już na pracę twórczą.
Bo wiecie - dla mnie najlepszym relaksem jest dłubanie w pracowni. Jednak zdarzają się nieraz takie chwile, kiedy fizycznie padam ze zmęczenia i po prostu - nie mam już ochoty na nic. Właśnie wtedy do akcji będzie wkraczał nastrojowy Pan WECK.

Coś mi mówi, że szybko się polubimy a nawet zaprzyjaźnimy ;-)))















































Wieczorem mój lampion stwarza niesamowity klimat. Delikatnie migoczące światełko uspokaja a zapalona wewnątrz świeczka typu tealight o zapachu magnolii, roztacza cudowną, subtelną woń w całym domu. Do tego kubeczek herbaty lub gorącej czekolady, kot na kolanach, dobry film i - "święty spokój" :-)))

Ponieważ bardzo lubię prace steampunkowe oraz morskie klimaty, postanowiłam że mój projekt połączy te dwa style. Dodatkowo miałam okazję po raz kolejny przetestować nowe preparaty marki CADENCE a konkretnie farby, które spisały się tutaj na medal :-)))
Polecam je wszystkim Osobom, tworzących w technikach malarskich, mediowych oraz decoupage. Farby mają idealną konsystencję, łatwo się rozprowadzają, szybką wiążą z podłożem, są bardzo dobrze kryjące i trwałe a całą ich gamę kolorystyczną znajdziecie w sklepie DREAMS

Moi Drodzy, jeśli uznacie że Pan WECK powinien zamieszkać także u Was i chcielibyście wykonać dla siebie podobny przedmiot, przygotuję opis w formie KURSU. Jego publikację planuję na 11 czerwca - bo tak się już tutaj "utarło", że to dzień moich recyklingowych wynalazków i dzielenia się pomysłami :-)))


Zostawiam buziaki i moc pozdrowień oraz bardzo dziękuję za każdą Waszą wizytę w moim kąciku twórczym.

Do zobaczenia,
Inka


9 komentarzy:

  1. Lampionik ma niesamowity klimat, kawał dobrej roboty za Tobą! Pozdrawiam i życzę dobrej nocy! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie przeobraziłaś słoik. Wyszło arcydzieło i to bardzo pożyteczne:) Lampion super.
    Ja nadal kiszę w takich słojach ogórki. Sprawdzają się na 100 procent! Mam je po mojej mamie:)
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ukłony w stronę Twojego talentu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak dla mnie bomba !! Aż mi żal że wywaliłam wszystkie weki po moich rodzicach. Zachwyciło mnie wszystko a szczególnie te okienka z papierem ryżowym. Brawo Halinko.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Halinko, lampion po prostu baśniowy. Cudo!
    Uściski.

    OdpowiedzUsuń
  6. I co z tego, że mam całą półkę Weków, skoro nie potrafię robić takich cudeniek.
    Justynko, Twój lampion jest przepiękny!
    Serdeczności:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też mam weki, moi teściowie jeszcze robią w nich konfitury :)). Ale tak pięknego jak Twój Inko to nie mam. Kocham wszystkie Twoje prace w morskim stylu. Detale, barwy, wykonanie, wspaniałe! Brak słów z zachwytu. Buziaki kochana!

    OdpowiedzUsuń
  8. Super pomysł i świetny efekt końcowy :)

    OdpowiedzUsuń