wtorek, 31 grudnia 2019

Co mówią o mnie gwiazdy i życzenia noworoczne

Witajcie Kochani :-)))


W ostatnim dniu 2019 roku razem ze wszystkimi Projektantkami Art-Piaskownicy postanowiłyśmy zrobić coś, czego jeszcze u nas nie było.
Identyfikujemy się z naszymi znakami zodiaku i patrzymy w horoskop.
Co o nas mówią gwiazdy, jakimi cechami charakteru obdarzył nas los w momencie narodzin i dlaczego właśnie te cechy są nam przypisane oraz, czy rzeczywiście możemy w stu procentach identyfikować się z tym, co mądrego napisano czy powiedziano na temat każdego ze znaków Zodiaku?

Moim "gwiezdnym" patronem jest BARAN - ponoć jeden z najbardziej agresywnych i władczych znaków w całym zodiakalnym gwiazdozbiorze.
Czy taka właśnie jestem na co dzień?
Powiem wprost - wolałabym być tym potulnym i łagodnym barankiem, lecz niestety - przyznaję,  kiedy trzeba, potrafię pokazać duże, baranie rogi.
Uspokoję Was jednak, bo nie ma to nic wspólnego z ogólnie pojętą agresją a raczej z chwilowym brakiem cierpliwości oraz nadmiarem wewnętrznej energii, która momentami po prostu zanadto mnie rozpiera i której muszę dać upust ;-))) Jestem waleczna ale bywam też taka "do rany przyłóż" wszystko zależy od sytuacji, nastroju oraz otaczających mnie ludzi.


A co na temat mojego znaku mówią fachowcy z dziedziny astrologii?
Info zaczerpnęłam prosto ze źródła więc jeśli macie ochotę na więcej szczegółów - zapraszam do poniższej lektury:

BARAN 21 marca - 19 kwietnia (20 marca - 21 kwietnia)*
Baran jest pierwszym ze znaków zodiaku, przez co często określany jest mianem symbolu nowego początku. Człowiek urodzony ze słońcem w tym znaku zodiaku to osoba odważna i pewna siebie. Bez wahania stawia czoła nowym wyzwaniom i przygodom. Nieustannie zresztą ich poszukuje, co czyni zeń niezwykle aktywną osobę.
Człowiek urodzony pod znakiem Barana doskonale nadaje się do roli przywódcy – niezależnie od sytuacji, w jakiej się znajdzie. Kierowanie innymi ma po prostu we krwi. Jego odwaga pozwala mu śmiało podejmować wyzwania, przez co z łatwością zyskuje szacunek podwładnych. Można śmiało powiedzieć, że przewodzenie to jedna z najważniejszych cech Barana.
Dla każdej osoby urodzonej pod tym znakiem niezwykle ważne jest pozostawanie w ciągłym ruchu. Baran zwyczajnie nie cierpi stać w miejscu – zarówno dosłownie, jak i metaforycznie. Jest z natury aktywny i ciągle do czegoś dąży. Chwilami jest wręcz agresywny w swoim postępowaniu. Może w ten sposób budzić obawy wśród swoich przyjaciół i współpracowników. Powinien więc pamiętać o trzymaniu na wodzy swojego temperamentu.
W zachowaniu Barana najbardziej rzuca się w oczy impulsywność. Każdy, kto ma z nim do czynienia, powinien mieć na uwadze to, że Baran zwykle jest porywczy i postępuje bardzo emocjonalnie. Z tego powodu często trudno nad nim zapanować. Baran nie jest typem wyrachowanego introwertyka. Zawsze żywo okazuje swoje uczucia i podejmuje decyzje pod wpływem chwili. Niestety najczęściej nie jest to zaleta, ponieważ z impulsywnością idzie w parze brak rozwagi w funkcjonowaniu. Jeśli Baran poważnie myśli o odnoszeniu sukcesów, powinien częściej przemyśleć sytuację, zanim zacznie działać.

Cechy charakteru zodiakalnego Barana

Zalety: ambitny, pozytywnie nastawiony, entuzjastyczny, odważny, niezależny, hojny, szczery, punktualny, bystry, obowiązkowy.
Wady: egocentryczny, niecierpliwy, niedelikatny, impulsywny, humorzasty, wojowniczy, skłonny do ekstremalnych zachowań.

Zodiakalny Baran jest niezwykle inteligentnym człowiekiem. Bardzo szybko się uczy, szczególnie jeśli nowa wiedza ma mu pomóc w realizacji własnych planów. Jego pomysłowość stanowi dlań dodatkową pomoc w opanowywaniu nowych umiejętności. Baran potrafi podczas nauki znaleźć zupełnie nowe rozwiązania starych problemów. Zdobywa tym samym uznanie nauczycieli.
Trzeba przyznać, że Baran jest osobą bardzo niecierpliwą. Nie chce czekać na rezultaty swoich działań. Jeśli będzie do tego zmuszony, może się szybko zniechęcić i porzucić nawet najbardziej obiecujący projekt. W ten sposób Baran potrafi oddalić od siebie życiowe sukcesy, nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Warto więc, żeby poszukał zajęcia, które będzie go nieustannie fascynować. Dzięki temu jego entuzjazm nie przeminie i Baran będzie mógł liczyć na realizację wszystkich swoich marzeń.

Nie da się ukryć, że zodiakalny Baran jest bardzo zajętym człowiekiem. Co prawda, podwładny z niego marny, ale nigdy się nie leni. Najlepiej, żeby pracował na stanowisku wymagającym podejmowania decyzji oraz kierowania ludźmi. W takiej pracy sprawdza się najlepiej, ponieważ jest urodzonym szefem. W dodatku zawsze będzie sprawiedliwym przełożonym. Nie wymaga od swoich podwładnych niczego, czego i od siebie by nie wymagał.
Praca zawodowa jest dla Barana rodzajem wyzwania. Podchodzi do niej jak sportowiec do treningów i zawodów olimpijskich. Zawsze ma przed oczyma konkretny cel i pracuje w skupieniu nad jego osiągnięciem. Nie uchyla się przy tym od trudnych i nieprzyjemnych obowiązków. Wręcz przeciwnie – trudności jeszcze bardziej wzmacniają jego zapał do pracy. Przecież życiowe wyzwania nie mogą być nudne, prawda?

Człowiek urodzony w znaku Barana kocha przestrzeń. Musi mieć jej pod dostatkiem. Dlatego też zadowoli go każdy dom czy mieszkanie, pod warunkiem że będzie w nim wystarczająca ilość pokoi. Jeśli Baran zamieszka w domu wolnostojącym, zapewne szybko zorganizuje jakąś przybudówkę czy warsztat, który wykorzysta na swoje liczne pasje.
Jeśli chodzi o urządzanie wnętrz, nie ma żadnej reguły w przypadku Barana. Jego zainteresowania są często zbyt rozległe. Może on zasmakować w wiktoriańskim stylu, ale równie dobrze zakocha się w nowoczesnym wystroju. Lubi, kiedy otaczające go sprzęty są pozbawione nadmiernych ozdób. Skłania się raczej ku minimalizmowi. Nie jest to jednak regułą.

Mało kto ma tak odporny organizm jak zodiakalny Baran. To prawdziwy twardziel. Jego siła wydaje się niespożyta. Baran jest zawsze pełen energii i entuzjastycznie nastawiony do otoczenia. Nawet podczas choroby zdaje się być o wiele bardziej aktywny niż ludzie urodzeni ze słońcem w innych znakach zodiaku. Zresztą, Baran nie ma czasu na chorowanie. Na świecie jest zbyt wiele fascynujących rzeczy do zrobienia, żeby leżeć w łóżku i jęczeć.
Osoba urodzona pod znakiem Barana zazwyczaj lubi sport i wszelkie przejawy aktywności fizycznej. Jest bardzo aktywna z natury, sport nie jest więc jej obcy. Posiada spore zasoby energii witalnej i uważa, że aktywność fizyczna to najlepszy sposób spędzania wolnego czasu.


*****

Kochani, teraz już wicie o mnie troszkę więcej - choć to tylko horoskop, być może nie dla wszystkich wiarygodny a dla niektórych okazuje się być stekiem bzdur wyssanych z palca - kwestia podejścia.
Ja powiem krótko, nie wierzę w przeznaczenie, nie wierzę we wróżby ale większość z powyższych mądrości tu przytoczonych  w moim przypadku sprawdza się niemal stuprocentowo. Jestem silnym Baranem, bo urodzonym w pierwszej dekadzie gwiezdnego panowania tego upartego rogacza i nie zmienię tego, choćbym chciała ;-))) Kto mnie dobrze zna w realu, ten może wszystko potwierdzić z pełną odpowiedzialnością - trudna i uparta ze mnie sztuka ;-)


Kochani, dla Was oraz Czytelników Art-Piaskownicy poczyniłam taką oto karteczkę - z patchworkowo - mediowym tłem i symboliką mojego znaku. Mam nadzieję że choć trochę przypadnie Wam do gustu a przy okazji zachęci do udziału w naszym ostatnim tegorocznym. gwiezdnym wyzwaniu  ;-)))
Serdecznie zapraszam na bloga Art-Piaskownicy, gdzie czeka ciekawy temat i garść inspiracji od naszego zespołu!

Do wykonania pracy użyłam skrawków papierów scrapowych marki IDT Collection - pochodzących z różnych kolekcji przepięknej serii "Żywioły". Wzornictwo i kolorystyka godne polecenia, przede wszystkim do projektów utrzymanych w klimacie retro i vintage.




































Moja karteczka została obficie pochlapana białą i czarną farbą - powstałe kropeczki mają symbolizować gwiezdną galaktykę :-)))

Pracę posyłam na wyzwanie do Towarzystwa Dobrej Zabawy:

http://tdz-wyzwaniowo.blogspot.com/2019/12/wyzwanie-45-kropki.html



2019/2020

Moi Drodzy, kończy się kolejny rok a wraz z nim dobiegają końca pewne wątki, aby ustąpić miejsca nowym. Jaki będzie nadchodzący - wiele zależy od nas samych, choć wiadomo że nie wszystko.

Pozwólcie zatem że jeszcze u schyłku Starego Roku złożę serdeczne podziękowania wszystkim, Gościom, Czytelnikom, Obserwatorom, Przyjaciołom i wiernym Fanom odwiedzającym to moje malutkie, twórcze "królestwo"!
Jestem ogromnie wdzięczna za każdą wizytę, za niesamowite wsparcie, zainteresowanie i docenienie mojej pracy oraz poświęcenie Waszego, często bardzo cennego czasu po to, bym mogła cieszyć się Waszą wirtualną obecnością w moim twórczym i nie tylko, życiu.
Dziękuję za wszystkie ciepłe słowa pozostawione tutaj, za każdą nowo zawartą znajomość, za emocjonujące chwile spędzone na odwiedzinach Waszych blogów, za życzliwość, motywację i mnóstwo pozytywnej energii.
Spotkania w cyberprzestrzeni są tak samo ważne, owocne i potrzebne jak te, przeżywane w realu i za to wszystko, Kochani jestem wdzięczna z całego serducha.

Jak co roku o tej porze, tak i dzisiaj przyjmijcie ode mnie szczere i z głębi serca płynące, noworoczne życzenia:

Aby rok 2020 był dla Was szczęśliwy, lepszy niż poprzedni, wyjątkowy pod każdym względem.
By był czasem spędzonym na tym co lubicie, na realizacji swoich planów, osiąganiu sukcesów, na cieszeniu się każdą chwilą spędzoną z Bliskimi w zdrowiu, zgodzie i szacunku.
Na docenieniu tego, czym zostaliście obdarzeni i czerpaniu radości z tego, co stworzycie. Na upartym dążeniu do celu i satysfakcji z wyników swojej pracy.
Twórzcie dla innych, dzielcie się swoją pasją i dajcie nacieszyć się tym, co rodzi się w Waszych sercach, rękach i umyśle. Niech wena twórcza nigdy Was nie opuszcza a jej owoce będą radością dla świata.


Szczęśliwego Nowego Roku !!!!! 




*********

I na sam koniec 2019 roku jeszcze taka przemiła niespodzianka
 - moja praca zdobyła WYRÓŻNIENIE w wyzwaniu  Crafty Moly




Serdecznie dziękuję :-)))

sobota, 28 grudnia 2019

Powrót do korzeni

Witajcie Kochani :-)))



Szybciutko minął mi tegoroczny świąteczny czas, choć nie spędziłam go tylko na leniuchowaniu ;-) Jednak kiedy nie oddaję się swojej twórczej pasji, to jest prawie tak, jakbym nic nie robiła, więc można uznać że się trochę obijałam.
Więc po tych kilku dniach spędzonych na "nieróbstwie" wypadałoby choć na chwilkę powrócić do rzeczywistości. Przecież już za kilka dni Sylwester i kolejny powód do świętowania ;-)

Dlatego dzisiaj będzie tu całkiem na luziku, jednak śmiem przypuszczać, że niektórym z Was nasuną się pewne skojarzenia, adekwatne do przedmiotów, które dzisiaj zaprezentuję ;-)))
No ale ja nie o trunkach i szampanie chciałam, nie o balowaniu do białego rana - dzisiaj jest post sentymentalny.

Dlaczego sentymentalny? - tego zaraz się dowiecie ;-)
Te dwie butelki, które odważyłam się tu dzisiaj zaprezentować, stoją u mnie w domu już dość długo.
Jak widać na poniższych zdjęciach, zostały ozdobione ręcznie, techniką decoupage.
Kto zna jej tajniki, ten od razu zauważy, że prace wykonał laik, ktoś, kto nie ma ani wprawy, ani doświadczenia, ani nawet odpowiednich predyspozycji.
Ta osoba najwyraźniej dopiero stawia pierwsze kroki, nieporadnie próbuje czegoś nowego i nieśmiało, ale z uporem, chce ugryźć temat.

Ten ktoś, Moi Drodzy - to ja, tyle tylko, że dziewięć lat temu.
Są to moje pierwsze dwie prace, wykonane techniką decoupage.

I teraz proszę się ze mnie nie śmiać:-))))))
Dokładnie pamiętam jak powstawały te butelki i jak bardzo rozpierała mnie duma, kiedy je ukończyłam, polakierowałam i postawiałam na szafce w kuchni.
Wtedy moja satysfakcja z "pięknie" i " fachowo" wykonanej pracy sięgnęła zenitu :-))))  Za każdym razem, kiedy wchodziłam do kuchni, mój wzrok zatrzymywał się prawie pod samym sufitem, bo właśnie tam stały te wspaniałe "arcydzieła" :-)))))).

Nigdy nie myślałam że pochwalę się nimi gdziekolwiek, że ujrzą światło dzienne a już na pewno że wylądują w sieci, na oczach tylu wytrawnych mistrzyń techniki decoupage.
Spoglądając swoim krytycznym okiem na te prace po kilku latach, kiedy moje umiejętności były na znacznie wyższym poziomie, uznałam że to się absolutnie nie nadaje do publikacji. Przecież takimi zwyklakami nie ma się po co chwalić, bo nikt na nich nawet oka nie zawiesi.

Jednak nie ma tego złego .... przemyślałam temat, przełamałam zawahanie i odważyłam się pokazać Wam moje nieudolne raczkowanie w decoupage - u
A dlaczego? - bo stwierdziłam że nikt nie rodzi się ze wszystkimi umiejętnościami, trzeba je najpierw odkryć, lepiej poznać a potem zdobywać i pogłębiać wiedzę oraz ćwiczyć, ćwiczyć,ćwiczyć - z czasem rezultaty przyjdą same i będą znacznie bardziej zadowalające, niż na samym początku.

Kochani, właśnie tak zrodziła się moja pierwsza, choć dzisiaj już nie jedyna, wielka pasja ;-)))





































Dzisiaj te dwie prace stanowią dla mnie cenną, sentymentalną pamiątkę, z którą chyba nigdy się nie rozstanę :-)))

Jestem ciekawa czy u kogoś z Was również znajdują się pierwsze takie prace, dzięki którym złapaliście bakcyla. Jeśli ktoś takie posiada, pochwalcie się, Kochani, z wielką przyjemnością do Was zaglądnę, bo jestem bardzo ciekawa od czego zaczynaliście swoją przygodę z rękodziełem i co stało się zalążkiem Waszej wielkiej pasji ;-)))


A teraz już zmykam troszkę popracować, bo baaaaardzo stęskniłam się za swoją pracownią - trzeba dać upust nowym pomysłom i syndromowi niespokojnych rąk ;-)

Zostawiam poświąteczne pozdrowienia i serdecznie zapraszam na kolejny wpis, ostatni już w tym roku kalendarzowym, ale myślę że dość ciekawy ;-)
Zatem - widzimy się ?


Do zobaczenia!
Inka

środa, 25 grudnia 2019

Świąteczna wymianka

Witam serdecznie :-)))



Przed Bożym Narodzeniem dobiegła końca "Aniołowa" wymianka, zorganizowana przez kreatywny zespół Projektantek działających w Art-Piaskownicy. Do wspólnej zabawy zaprosiłyśmy Czytelników naszego bloga, natomiast dzisiaj chwalimy się wszystkimi Aniołami, tymi, które od nas wyleciały w świat i tymi, które do nas przyleciały :-)))

Mnie przypadł zaszczyt przygotowania wymiankowej niespodzianki dla Justynki, prowadzącej bloga Wielkie Małe Pasje, natomiast sama zostałam obdarowana pracą, stworzoną przez Magdalenę - autorkę bloga Paper Like Me.

Justynkę znam od czasu, kiedy założyła swojego magicznego, pełnego pasji bloga i wiem że, podobnie jak ja, bardzo kocha zarówno Anioły jak i Elfy.
Dlatego do ozdobienia swoich prac wybrałam śliczną serwetkę do decoupage z motywem dwóch dziewczynek, posiadaczek delikatnych, trochę anielskich i może trochę elfich skrzydeł? :-)))
Jak wiecie, na takiej serwetce zwykle znajdują się cztery ścianki z identycznym nadrukiem - na mojej, dwa wzory były w lustrzanym odbiciu.

Gdy serwetka wpadła w moje łapki, nastąpiła mała chwilka skupienia: co, z czego i jaką techniką - wena przybyła szybko a potem już było z górki - poszły w ruch moje narzędzia twórcze :-)))
Jak się rozpędziłam w tym twórczym wirze, to nagle okazało się że wykorzystałam wszystkie cztery anielskie motywy i już więcej nie mam :-)))
Powstał z nich taki oto komplecik o charakterze zarówno świąteczno - dekoracyjnym jaki i powszednim, praktyczno - użytkowym:
- notes na tajne zapiski - bo przecież każdy ma jakieś swoje prywatne tajemnice ;-))))
- czekoladownik w wersji duo - oczywiście przed wysyłką został uzupełniony słodką zawartością,
- dzwonek - zawieszka wraz z życzeniami świątecznymi, umieszczonymi na rewersie,
- eco-bombka na choinkę, wypełniona wewnątrz brokatem i maleńkimi gwiazdeczkami, którą mieliście już okazję poznać w jednym z wcześniejszych moich wpisów :-)))













































Przyznam że paca nad tym kompletem sprawiła mi ogromną radość a po jej zakończeniu zaczęłam żałować że miałam tylko jedną taką serwetkę, bo z miłą chęcią stworzyłabym więcej anielskich ozdób z tym uroczym motywem ;-) Może za rok powstaną kolejne?


Powyższy komplet posyłam na świąteczne wyzwania:

 
https://sklepzielonekoty.blogspot.com/2019/12/wyzwanie-magia-swiat.html



https://blogscrapandme.blogspot.com/2019/12/wyzwanie-63-boze-narodzeniechallenge-63.html

*****

A teraz pochwalę się niespodzianką, przygotowaną dla mnie przez Magdalenę z bloga Paper Like Me, której bardzo dziękuję za świąteczną kartkę z życzeniami i słodkie co nieco ;-)))





Kochani,  kończąc ten wpis chcę bardzo serdecznie podziękować za wszystkie piękne życzenia świąteczne ;-))) Sprawiliście mi mnóstwo radości i oczywiście odwzajemniam je z całego serducha.

Na pożegnanie jeszcze raz  życzę Wam wszystkiego co najmilsze, najdroższe i najbliższe Waszym sercom. Niech świąteczna magia trwa jak najdłużej.

Do zobaczenia,
Inka

wtorek, 24 grudnia 2019

Jest taki dzień ...


 :-)))


Dziś "nie-zwykły" dzień!
 więc i ja witam się z Wami w sposób niezwykły, 
cytując słowa piosenki Seweryna Krajewskiego:


..." Jest taki dzień, bardzo ciepły, choć grudniowy; 
dzień, zwykły dzień, w którym gasną wszelkie spory.

Jest taki dzień, w którym radość wita wszystkich.
Dzień, który już każdy z nas zna od kołyski {...}

Jest taki dzień, tylko jeden raz do roku;
dzień, zwykły dzień, który liczy się od zmroku.

Jest taki dzień, gdy jesteśmy wszyscy razem.
Dzień, piękny dzień, dziś nam rok go składa w darze {...}"


Moi Mili Goście, Obserwatorzy i Znajomi -

Z okazji Świąt Bożego Narodzenia
składam Wszystkim najserdeczniejsze życzenia:

Niech Wam Święta miłe będą,
z dźwiękiem śpiewu i kolędą,
z Wigilią tuż po zmroku.
z radością w sercach, 
w każdym dniu Nowego Roku.


Inka





sobota, 21 grudnia 2019

Świąteczne przesłanie...


Witajcie Kochani :-)))

Dzisiaj nie napiszę tu zbyt wiele, bo wszystko co ważne i piękne, zostało uchwycone
 w obiektywie aparatu a następnie zamknięte w małym pudełku.


Jest to familijny prezent świąteczny, zawierający rodzinne fotografie,
przepiękną niespodziankę oraz poniższe przesłanie:


TO WŁAŚNIE TEGO WIECZORU

To właśnie tego wieczoru,
gdy mróz lśni, jak gwiazda
na dworze, przy stołach są
miejsca dla obcych, bo nikt
być samotny nie może.

To właśnie tego wieczoru,
gdy wiatr zimny śniegiem
dmucha, w serca złamane
i smutne po cichu
wstępuje otucha.

To właśnie tego wieczoru
zło ze wstydu umiera,
widząc, jak silna i
piękna jest Miłość,
gdy pięści rozwiera.

To właśnie tego wieczoru,
od bardzo wielu wieków,
pod dachem tkliwej kolędy
Bóg rodzi się w człowieku.

Emilia Waśniowska


*******

To właśnie tego wieczoru, mimo odległości dzielącej miejsca zamieszkania, 
wszyscy pragną być blisko siebie :-)))


Za sprawą tego projektu świąteczna bliskość jest niemal na wyciągnięcie dłoni:















 A teraz zdejmę wieczko i zaglądniemy do środka ;-)




    Pudełko w jednej chwili rozkłada się na boki!

 


 Jego wnętrze jest pełne miłości i magicznego klimatu. 
Miniaturowa choinka otoczona fotografiami Bliskich,
 to świąteczna niespodzianka dla Adresata mojej pracy,
 niosąca ze sobą piękne przesłanie.




















 I nadszedł czas na specjalną niespodziankę: w pudełeczku - prezenciku, 
stojącym obok choinki, sprytnie ukryłam włącznik.
 To może teraz zapalimy światełka na choince?



 Cyk ...... włączyłam iluminację!



 Dla lepszego efektu zgasiłam oświetlenie sufitowe.
Zobaczcie jaki uroczy, prawdziwie świąteczny klimacik
kryje w sobie tak niewielkie pudełeczko ;-)))





















Cyk .... światełka na choince gasną i zapala się lampa sufitowa :-)))



Pracę zgłaszam na wyzwania:


http://filigranki-pl.blogspot.com/2019/12/wyzwanie-53-swiatecznie-niekartkowo.html



https://craftymoly.blogspot.com/2019/12/wyzwanie-95-gdy-pierwsza-gwizdka.html


http://diytozts.blogspot.com/2020/01/inspiracje-motyw-kratka.html



Ze względu na prywatny charakter pracy, nie pokazałam tutaj wszystkich jej zakamarków ale mam nadzieję że uwierzycie mi na słowo ;-) Na wewnętrznych ściankach ex-boxa, umieściłam osiem fotografii rodzinnych plus przepiękny wiersz Emilii Waśniowskiej - tekst w całości na początku posta.

Kochani, rzadko to piszę, dzisiaj jednak przyznam się Wam w tajemnicy że efekt tej pracy po prostu mnie wzruszył. Pamięć o Bliskich wyrażona w tak wyjątkowy sposób jest bezcenna i chyba nie wymaga już specjalnego podsumowania.

Pomysłodawczynią projektu jest moja Koleżanka, której dziękuję z całego serca za tak niezwykłe wyzwanie!
To niewątpliwie piękna, rodzinna inicjatywa, jednocząca myśli i uczucia  - a dla mnie wspaniałe doświadczenie twórcze :-)))


Przeżywania tak wyjątkowych chwil, wspólnie z Bliskimi - tymi, którzy są obok i tymi, którzy - gdzieś daleko - życzę również Wam, Moi Mili.
Niech ten magiczny czas, jednoczy serca, myśli i emocje a lada chwila roztoczy swój czar również w Waszych domach i Rodzinach :-)))

Uściski dla Wszystkich,
Inka