Strony

poniedziałek, 4 lutego 2019

"Straszydełko"

Witajcie :-)))



Już widzę Wasze uśmiechy na twarzach :- ))))
Tak, tak - wiem, pięknie nie jest i może nawet nie bardzo mam się czym pochwalić ale ja odważna jestem i na luzie, więc wszelką krytykę przyjmuję dzisiaj "na klatę".
Przyznam, że do wytrawnych krawcowych jest mi tak daleko jak z Ziemi na Marsa - ale co tam, postanowiłam że pokażę Wam moje "Straszydełko".
Jakby ktoś się nie domyślał - to jest kot a raczej kotka, bo to podusia - przytulanka czyli dziewczynka ;-)))

Jak wiecie, nie szyję zbyt wiele i z igłą raczej nie żyję w dobrej komitywie, ale wykonania tej pracy jakoś nie mogłam sobie odmówić ;-)
Doskonale wiedziałam że szału nie będzie, bo niby skąd miałby się wziąć i jak na pierwszą taką podusię - wyszło ...... no bądźmy szczerzy ..... wyszło świetnie - czytaj: śmiesznie :-))))))))

Ta mięciutka kocica została uszyta z resztek materiałów pałętających się po moich przydasiowych szufladach następnie została "nakarmiona"  kulką silikonową, żeby była miła w dotyku.
Choć ani nie jest piękna, ani nie jest słodka - bardzo ją polubiłam  - a znamy się niedługo, bo raptem kilka dni.
Powstała spontanicznie, jako inspiracja, specjalnie na wyzwanie w DIY - a tak przy okazji, serdecznie wszystkich zapraszam do licznego udziału - którego tematem jest "Koci raj".
Czy wygląda jakby pochodziła z kociego raju??? - no nie wiem, mnie to raczej wygląda na szmaciane kocie nieszczęście, ale może oceńcie sami :-)))))

Aha i tak żeby uściślić jej "status rodzinny" - jest moja, nie adopcyjna - już postanowiłam że zamieszkamy razem i pod żadnym pozorem nie zmieniam swojej decyzji .. hi, hi :-)))))
Zresztą nie wiem czy ktoś skusiłby się na takiego "ufoludka" :-))))))

Zapraszam do obejrzenia fotek, można się śmiać, "podziwiać" i krytykować - obie czekamy na opinie - kicia wcale się nie obrazi jak napiszecie prawdę a ja chętnie się trochę pośmieję z samej siebie, więc - prosimy pisać szczerze :-))))


Jeszcze nie wiem jakie imię do niej pasuje - może macie jakieś propozycje???
















Moja podusia idealnie wpisuje się w tematy wyzwań, więc nieśmiało zgłaszam:

- Szuflada

https://szuflada-szuflada.blogspot.com/2019/01/otworz-szuflade-w-styczniu.html


- Klub Twórczych Mam - Wyzwanie Gościnnej Projektantki - Słodkie sny

http://klub-tworczych-mam.blogspot.com/2019/01/wyzwanie-goscinnej-projektantki-sodkie.html



To teraz już zmykam i wpadnę po południu zobaczyć czy ktoś tu w ogóle dzisiaj zajrzał i się "tego" nie przestraszył  :-))))))

Kochani,
takim oto humorystycznym akcentem zaczynam tydzień, życzę Wam zdrówka, uśmiechu, radości i więcej czasu na realizację marzeń - choć mam nadzieję że nie wszyscy mają go tak bardzo "na lekarstwo" jak ja  ;-)


Zostawiam moc uścisków oraz pozdrowień i liczę na to, że po dzisiejszym wpisie jeszcze kiedyś do mnie zaglądniecie :-))))

Inka

22 komentarze:

  1. Ależ fikuśny ten kociak i taki słodki. Dla mnie pierwsza klasa, bo ja wogóle nie łapię się za igłę - jakoś nam nie po drodze. A u Ciebie jak to mówią pierwsze koty za płoty, a konkretnie jeden kotek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie wiem co ty chcesz od kociaka. Jak dla mnie rewelacja. Co prawda nie wymyśliłam mu jeszcze imienia ale jest ekstra przytulaśny i fajniutki

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzieci lubia takie przytulanki, mnie się tez podoba

    OdpowiedzUsuń
  4. Widziałam kotkę już na blogu DIY i od razu pojawił mi się szeroki uśmiech, bo taka jest charakterystyczna i "pozytywnie zakręcona", od razu rzuca się w oczy :) Chociaż lekkie zdziwienie nastąpiło po przeczytaniu kto jest autorem, bo nie kojarzyłaś mi się z szyciem ;) Ja jestem zupełny szyciowy antytalent, więc podziwiam i jak na pierwszy raz, to naprawdę wyszło super :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Halinko uważam że bardzo udany debiut szyciowy. Bardzo sympatyczna Twoja kicia a jak mięciutka to fajnie się jest do niej przytulic. To może takie imię dostanie "Tulaska'
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Mi się podoba i myślę, że wyszła super!!

    OdpowiedzUsuń
  7. O ja ! czy jest coś czego nie umiesz? No jeszcze szyjesz- kobieta idealna :) :) :) Kociak wymiata, ja bym chyba z takim przytulańcem spała / o ile mój Klakier nie byłby zazdrosny/ Halinko, jestem pełna podziwu dla Twoich talentów, brawo, brawo!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Jaki fajny kociak,takie to lubię, do przytulania :)
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wiedziałam,że o tego kociamra będzie chodziło haha. O ile wyszywać potrafię to szyć absolutnie nie, więc jak dla mnie bomba :D Pozdrawiam z zaśnieżonej Łodzi :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj, Halinko, musiałabyś zobaczyć moje umiejętności w zakresie szycia:) Natomiast tutaj widzę bardzo ładną, sympatyczną kicię, podoba mi się połączenie materiałów i fajny kształt. Jednym słowem super kocia podusia. I wygląda mi na Milusię.
    Uściski.

    OdpowiedzUsuń
  11. Kici, kici koteczku:)
    Nawiasem mówiąc wcale nie widać, że to twoja pierwsza kicia. NO bo to jest ona:)
    Jest piękna i dlatego proponuję dać jej imię Jolie ( od Angeliny Jolie):)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie przestraszyłam się :) Dla mnie kotek wygląda sympatycznie i jest jedyny w swoim rodzaju.

    OdpowiedzUsuń
  13. Przesympatyczne jest to Twoje straszydełko, chyba jesteś dla siebie zbyt surowa :) Kociak jest zabawny i uroczy ale i tak mi się podoba.
    Serdeczności Halinko!

    OdpowiedzUsuń
  14. Halinko, kicia jest bardzo sympatyczna i podziwiam Twoje talenty - gdy tylko za coś się złapiesz, to osiągasz sukces.
    Uszyj jeszcze kocurka do pary i z pewnością spojrzysz na niego mniej krytycznie, a gdy pojawią się maleńkie koteczki, to będziesz mega zadowolona ze swoich uszytków.
    Pozdrawiam serdecznie 😃

    OdpowiedzUsuń
  15. Ha ha jaka fajna ta Twoja "Strasia" Halinko (chyba właśnie wymyśliłam dla niej imię), ale ona mnie w ogóle nie wystraszyła tylko rozczuliła. Ja sama do szycia mam dwie lewe ręce, więc wiem ile to takie osoby kosztuje pracy. Tym bardziej podziwiam, że udało Ci się stworzyć taką fajną kicię, moje gratulacje :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jaki fajny *.* uroczy słodziaśny koteczek ^^ Straszydełko mruczące ^^ jakie tam kocie nieszczęście przecież widać, że koteczek szczęśliwy ^^

    OdpowiedzUsuń
  17. Dobrze jej z oczu patrzy, więc nie dziwię się wcale, że nie masz ochoty się z nią rozstać. Cieszę się, że wykonanie tej pracy sprawiło Ci tyle radości i wspaniale, że zechciałaś się tym z nami podzielić. Bo mi, osobie naznaczonej perfekcjonizmem, jeśli chodzi o twórczość rękodzielniczą, często zdarza się zapomnieć, jak przyjemny może być sam proces tworzenia, nawet jeśli nie wszystko układa się pomyślnie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Wielki szacunek dla Ciebie! :) Wiesz za co? Za to, że podejmujesz się tylu tematów, tylu różnorodnych technik :)
    Koteczek mi się podoba - właśnie za to jaki jest, i za to, że pomimo swojej własnej opinii dzielisz się z nami efektami swojej pracy ;) np. ja mam tak, że jeśli sama uznam, że coś mi nie wyszło, to za nic w świecie tego nie pokażę innym ;) ;)
    kociaka nie uważam za "straszydełko" - jest przesympatyczny, dobrze mu się z oczu patrzy:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Oj kolorowy ten kociak. Super wyzwanie

    OdpowiedzUsuń
  20. Kochani, krytyki nie widzę a Wasze uśmiechy na twarzach mówią mi że po prostu nie zawsze można być we wszystkim perfekcjonistą - ja nie muszę, bo akceptuję swoje próby na takim poziomie, jaki w danym momencie reprezentuję. I nie wstydzę się błędów, niedociągnięć i niedoskonałości - każdy się kiedyś uczy, próbuje i robi pierwsze kroki :-)))) Ja dopiero raczkuję ale kto wie, może kiedyś szycie będzie kolejną z moich pasji? - życie pokaże.
    Dzięki, że pomimo wszystko, byliście bardzo mili, cieszę się że mam takich wyrozumiałych Czytelników. Każda Wasza opinia jest dla mnie motywacją - nawet ta gorsza, choć tu się pojawiły same pozytywy :-))) Dziękuję z całego serducha za tak sympatyczne podejście do moich pierwszych i bardzo nieudolnych prób w szyciu poduszek "przytulanek". Kotek, choć niezbyt piękny, mieszka w mojej sypialni i nawet się nieraz do mnie przytula - i jak tu nie kochać takiego łobuziaka :-))))
    Pozdrawiam Was wszystkich bardzo serdecznie i dziękuję za wyrozumiałe komentarze - z przymrużeniem oka. Jesteście wielcy :-)))

    OdpowiedzUsuń
  21. Mi też się Twój kot podoba, taki urwisek troszkę :)

    OdpowiedzUsuń