Witajcie,
u mnie już pierwsze przygotowania do kolejnych świąt i nieśmiałe wyczekiwanie na malutkie oznaki nadejścia wiosny. Wczoraj wykonałam takie oto koszyczki z jasnozielonymi ptaszkami,z nakrapianymi jajeczkami i wiosennymi kwiatami.
Stroiczki są nieduże - skomponowałam je na bazie obręczy po taśmach samoprzylepnych - bo jak już zdążyliście zauważyć - recykling rządzi. Nie wyobrażam sobie swojej twórczości bez wykorzystywania materiałów z odzysku - kocham to robić, inspirują mnie wszystkie rzeczy, w których drzemie pewien potencjał na stworzenie ciekawej pracy. Zanim coś wyrzucę, patrzę na to oczami wyobraźni i szukam pomysłu na drugie, lepsze życie pozornie mało kreatywnego przedmiotu.
To właśnie od recyklingu zaczęła się moja prawdziwa przygoda z rękodziełem. Pierwsza praca, jaką stworzyłam w duchu recyklingowej metamorfozy to zegar ze spłaszczonej szklanej butelki - kiedyś Wam go tu zaprezentuję - zostawiłam sobie ten debiutancki projekcik na pamiątkę - to taki mój artystyczny talizman, do którego mam ogromny sentyment :-)))
Ale wróćmy do głównego wątku tego postu - poznajcie trzech moich wiosennych bohaterów w swoich wygodnych gniazdkach, uwitych z sizalu - zapraszam:
Jak sobie tak patrzę na te stroiczki, marzę już o wiosennych ogrodach, rozśpiewanych ptakach wysiadujących jaja w swoich gniazdach, ukrytych gdzieś w leśnych zagajnikach i pachnących wiosennym powiewem łąkach.
Ptaszki zgłaszam na wyzwanie:
A jak tam u Was, Kochani - myślicie już o swoich wiosennych projektach na tegoroczną Wielkanoc?
Może zmajstruję jakiś kursik na szybciutkie i łatwe ozdoby - pomyślę i coś Wam przygotuję ciekawego :-)))
A teraz zmykam do swoich obowiązków, trzymajcie się cieplutko - pa, pa!!
Inka
Strony
▼
poniedziałek, 29 stycznia 2018
sobota, 27 stycznia 2018
Już wielkanocnie
Witajcie,
dzisiaj, zgodnie z obietnicą pokażę Wam moje pierwsze tegoroczne jajka wielkanocne. Motyw dzikich kaczek powtarza się u mnie już trzeci sezon - bardzo się podoba, więc i w tym roku są chętni na jajka z kaczkami.
Teraz opowiem Wam trochę o bazie do zdobienia czyli ceramicznym jajku - surowcem jest glina wlana do formy a po wysuszeniu, wypalona w piecu. Jak widzicie jajko stoi samodzielnie, forma została tak przygotowana, by kształt jajka miał spłaszczoną podstawę . Jajo jest dość sporej wielkości - wysokość jego to 15 cm a średnica w najszerszym miejscu ok. 10 cm.
Ozdoba naniesiona została techniką decoupage - użyłam serwetki z pięknym motywem dzikich kaczek, nakleiłam go na wykonane wcześniej spękania jednoskładnikowe a następnie całość pokryłam kilkunastoma warstwami błyszczącego lakieru. Oczywiście co kilka warstw był szlif papierem ściernym. Dzięki tym zabiegom moje jajeczko nabrało idealnej gładkości a spękania pięknie zatopiły się pod grubą warstwą lakieru i nie są wyczuwalne pod palcami :-)))
Bardzo lubię ten czas, kiedy co roku przed Świętami Wielkanocnymi przygotowuję tak zdobione jajeczka dla moich klientów oraz bliskich i znajomych - uwielbiam je robić a każdy wykonany egzemplarz daje mi wiele satysfakcji.
I chociaż zajmuję się nimi już któryś sezon z rzędu, moja miłość do tej pracy jest coraz większa.
Niebawem zostaną ukończone kolejne pisanki - zrobię fotki i pochwalę się nimi tutaj :-))
Jeśli jesteście ciekawi nowych wzorów, zapraszam do śledzenia mojego bloga.
P.S.
Jajeczko powędrowało już do mojej serdecznej Koleżanki, dotarło bez szwanku - jestem bardzo zadowolona że tym razem z wysyłką poszło szybko i sprawnie:-)
Dziękuję i pozdrawiam Was cieplutko,
Inka
dzisiaj, zgodnie z obietnicą pokażę Wam moje pierwsze tegoroczne jajka wielkanocne. Motyw dzikich kaczek powtarza się u mnie już trzeci sezon - bardzo się podoba, więc i w tym roku są chętni na jajka z kaczkami.
Teraz opowiem Wam trochę o bazie do zdobienia czyli ceramicznym jajku - surowcem jest glina wlana do formy a po wysuszeniu, wypalona w piecu. Jak widzicie jajko stoi samodzielnie, forma została tak przygotowana, by kształt jajka miał spłaszczoną podstawę . Jajo jest dość sporej wielkości - wysokość jego to 15 cm a średnica w najszerszym miejscu ok. 10 cm.
Ozdoba naniesiona została techniką decoupage - użyłam serwetki z pięknym motywem dzikich kaczek, nakleiłam go na wykonane wcześniej spękania jednoskładnikowe a następnie całość pokryłam kilkunastoma warstwami błyszczącego lakieru. Oczywiście co kilka warstw był szlif papierem ściernym. Dzięki tym zabiegom moje jajeczko nabrało idealnej gładkości a spękania pięknie zatopiły się pod grubą warstwą lakieru i nie są wyczuwalne pod palcami :-)))
Bardzo lubię ten czas, kiedy co roku przed Świętami Wielkanocnymi przygotowuję tak zdobione jajeczka dla moich klientów oraz bliskich i znajomych - uwielbiam je robić a każdy wykonany egzemplarz daje mi wiele satysfakcji.
I chociaż zajmuję się nimi już któryś sezon z rzędu, moja miłość do tej pracy jest coraz większa.
Niebawem zostaną ukończone kolejne pisanki - zrobię fotki i pochwalę się nimi tutaj :-))
Jeśli jesteście ciekawi nowych wzorów, zapraszam do śledzenia mojego bloga.
Praca spróbuje swoich sił w wyzwaniach :
Motyw - ptak na blogu Wyzwań nie-kartkowych:
Kwiat Dolnośląski: Prezenty (z)ręcznie zrobione
DIY - Zrób to sam Inspiracje - Motyw JAJKO
P.S.
Jajeczko powędrowało już do mojej serdecznej Koleżanki, dotarło bez szwanku - jestem bardzo zadowolona że tym razem z wysyłką poszło szybko i sprawnie:-)
Dziękuję i pozdrawiam Was cieplutko,
Inka
czwartek, 25 stycznia 2018
Koty, kotki i kociaki...
Witajcie Kochani,
w dzisiejszym poście mam do zaprezentowania pracę wykonaną na specjalne zamówienie dla miłośników kotów. To komplet trzech desek, na których widnieją między innymi zdjęcia ulubionych pupilów moich Klientów :-) Tutaj idealnym rozwiązaniem okazała się technika transferowania wydruku. Dostałam do wyboru kilka zdjęć kociaków, z których te dwa najbardziej mnie urzekły i stały się bohaterami mojej pracy.
Kolory nie zostały wybrane przypadkowo lecz dostosowane do oczekiwań i dopasowane do wnętrza, w którym praca została zawieszona.
Jak widzicie - jest też trochę wypukłej struktury z szablonów, jest serducho i piłeczka z włóczki dla psotnego kociaka.
Na środkowej deseczce znalazła się moja ulubiona para kotków z serwetki do decu.
Zobaczcie na ostatnie zdjęcie - czyż nie są urocze - to kotka i jej młode kociątko, które usnęło sobie na wygodnym brzuszku swojej mamusi - to zdjęcie mnie po prostu urzekło - uważam że jest cudowne :-)))
Praca jest inspiracją do wyzwania w Art-Piaskownicy. Tym razem w cyklu TECHNIKI wzięłyśmy na warsztat TRANSFER. Serdecznie zapraszam Wszystkie osoby do obejrzenia prac moich Koleżanek, do zainspirowania się i wzięcia udziału w naszym wyzwaniu.
Teraz trochę ponarzekam - ogólnie deseczki wyszły bardzo ładnie ale ze zdjęć niestety nie jestem zadowolona - były robione do sztucznego światła. Robienie fotek o tej porze roku jest koszmarne.
W Krakowie prawie w ogóle nie świeci słońce i każde zdjęcia trzeba robić do lampy fotograficznej :-( A jeśli już zdarzy się ładny, słoneczny dzień z dużą ilością światła - to z reguły ma to miejsce w środku tygodnia a ja wtedy jestem w pracy :-(
Byle do wiosny :-)))
Pozdrawiam Was cieplutko, życzę dużo słonecznych dni i moc energii :-)))
Buziaki,
Inka.
wtorek, 23 stycznia 2018
W kadrze zamknięte
Witajcie!
Co takiego zostało zamknięte w kadrze? - oczywiście - Piękne Chwile.
Biało- czarne fotki, z nutką historii i wspomnieniami, które powracają wraz z otwarciem albumu należą do ulubionych chwil wielu osób. Ja też zaliczam się do tej grupy - uwielbiam oglądać sentymentalne kadry i pożółkłe, stare fotografie, przetarte i nadgryzione zębem czasu. Często wracam wspomnieniami do dzieciństwa, wyjmuję albumy i pudełka, w których mam posegregowane zdjęcia, siadam z kubkiem kawy w ręku i przeglądam. Przypominają mi się czasy, kiedy nie było jeszcze takich cudów techniki jak lustrzanki, cyfrówki czy smartfony a zdjęcia robiło się starym, poczciwym Zenitem na czarno - białe klisze. I właśnie takie zdjęcia opowiadają teraz swoją niepowtarzalną historię a klimat ich jest bezkonkurencyjny.
Dzisiaj pokażę Wam jeden z albumów, jaki zrobiłam swego czasu na takie właśnie wspomnienia, zamknięte na grubych, craftowych kartach, pobrudzonych tuszem, pochlapanych i ostemplowanych pieczątkami ze wzorem kół zębatych.
Okładka została oklejona grubym, bordowym kartonem, na którym stworzyłam całą ozdobną kompozycję. W centrum umieściłam transfer czarno - białej fotografii pary nastolatków, obok znalazła się klisza z zabawnymi rysunkami malutkiego ludzika, trzymającego w dłoniach stary aparat fotograficzny. Jest trochę tekturek: balon, zegar, koła zębate, serduszka, gwiazdki i metalowy malutki szczególik - zauważyliście go?
Na ostatnim zdjęciu widać w jaki sposób ozdobiłam wewnętrzne karty albumu - karton craftowy i pieczątki w stylu retro nadają tej pracy specjalnego charakteru.
Całość została spięta kółkami albumowymi a narożniki okładki zabezpieczone metalowymi ochraniaczami.
Tak wykonanych egzemplarzy powstało już u mnie kilka - ale zdjęć jest bardzo dużo, więc będą kolejne do kolekcji. Stare fotografie prezentują się rewelacyjnie w stylowych albumach :-)))
Myślę że ta praca - swoim charakterem jak i użytymi w kompozycji detalami, idealnie wpisuje się w styczniowe wyzwanie Gościnnej Projektantki Szuflady, zatem zgłaszam:
Kochani, u mnie ostatnio trochę misz masz pod względem stylistyki, stosowanych technik jak i kolorystyki - czyli cała ja, nieokiełznana rękodzielniczka ze swoimi szalonymi pomysłami.
Kolejny post będzie poświęcony kociakom a w następnym zobaczycie już kawałek wiosny i pierwsze tegoroczne ozdoby wielkanocne - zapraszam:-)))
Teraz żegnam się i zmykam do pracy!
Pozdrawiam Was cieplutko,
Inka
sobota, 20 stycznia 2018
Moja nowa miłość...
Witajcie Kochani!
Bycie projektantką i przynależność do DT to niewątpliwie wielkie wyzwanie. Jeszcze do niedawna tylko podziwiałam piękne prace tworzone w tym stylu przez innych artystów i zazdrościłam pomysłowości łączenia tego całego żelastwa w swego rodzaju dzieła sztuki. Jeszcze do niedawna była to dla mnie tzw " czarna magia" i strefa nie do ruszenia.
A jednak okazuje się, że projektowanie i przygotowywanie inspiracji do wyzwań to dobra szkoła nauki niewypróbowanych dotąd technik i odkrywania nowych możliwości.
- natomiast kolorystyka nie jest przypadkowa - niebieski i rdza - to temat wyzwania na blogu
Bycie projektantką i przynależność do DT to niewątpliwie wielkie wyzwanie. Jeszcze do niedawna tylko podziwiałam piękne prace tworzone w tym stylu przez innych artystów i zazdrościłam pomysłowości łączenia tego całego żelastwa w swego rodzaju dzieła sztuki. Jeszcze do niedawna była to dla mnie tzw " czarna magia" i strefa nie do ruszenia.
A jednak okazuje się, że projektowanie i przygotowywanie inspiracji do wyzwań to dobra szkoła nauki niewypróbowanych dotąd technik i odkrywania nowych możliwości.
Tym razem zmierzyłam się ze STEAMPUNKIEM - który do tej pory istniał tylko w sferze moich marzeń. Kochani, zostałam skutecznie zmotywowana do tego aby popróbować nowego i poeksperymentować w dziedzinie, która ze względu na swój styl może nie do końca wszystkim się podoba - mnie zachwyciła i wciągnęła po uszy. Dzisiaj już wiem, że poświęcę więcej uwagi steampunkowi, bo uważam że daje szerokie pole do popisu i niewyczerpane pokłady pomysłów na nowe projekty.
Nie ukrywam, że świetnie się bawiłam przy tej pracy, wypróbowałam kilka nowych preparatów i zrobiłam sobie rzecz, o której zawsze marzyłam - okrągły pojemnik na pędzle, stworzony w duchu recyklingu ( baza to trzy sklejone ze sobą rolki po taśmie samoprzylepnej) - ale taki pazurem,w drapieżnej, żelaznej odsłonie - taki właśnie mi się zamarzył. I już teraz wiem, że na tym nie poprzestanę, powstanie jeszcze kilka innych steampunkowych gadżetów do mojego kreatywnego kącika. Oczywiście nie omieszkam podzielić się z Wami moimi nowymi projektami :-)))
Teraz pora na fotki (będzie sporo) - zapraszam:
Teraz pora na fotki (będzie sporo) - zapraszam:
Miałam aż cztery mega motywujące powody do stworzenia tego projektu - praca powstała jako moja inspiracja dla Art-Piaskownicy - styl STEAMPUNK króluje w naszym wyzwaniu przez najbliższy miesiąc - zapraszam i Was do wspólnej zabawy :-)))
- w Szufladzie również trwa steampunkowe wyzwanie, więc pomimo że to mój debiut w tej dziedzinie, zgłaszam swoją pracę i zobaczę jak ocenią ją Profesjonalistki,
- natomiast kolorystyka nie jest przypadkowa - niebieski i rdza - to temat wyzwania na blogu
Essy-floressy - więc i tam wędruje mój pojemnik:-)))
- i jeszcze jeden bardzo ważny aspekt, bez którego nie udałoby się stworzyć tego projektu:
- Rozwiń skrzydła wyobraźni - wyzwanie w Studio Szok
Przyznacie że wyzwania motywują na maxa :-)))
- Rozwiń skrzydła wyobraźni - wyzwanie w Studio Szok
Przyznacie że wyzwania motywują na maxa :-)))
Jestem ciekawa kto z Was lubi ten styl, ile osób coś tworzy w tej dziedzinie i jak postrzegacie mój pierwszy debiutancki projekt? Byłam naprawdę totalnym laikiem, nadal jestem, ale po pierwszej (dla mnie dość udanej) próbie, z pewnością zacznę zgłębiać tajniki steampunku - to świetna zabawa, zupełnie spontaniczna i niezaplanowana przygoda, której efekty nigdy nie są do końca przewidziane - to mi się niesamowicie podoba. Taka fajna niespodzianka, sama ją sobie przygotowuję a potem sama się nią cieszę - i to jest świetne doświadczenie artystyczne :-))) Polecam wszystkim!
Może i Wy chcecie popróbować tworzyć w tym stylu, a przy okazji wykorzystać coś, co Wam pozostaje z recyklingu. Jeśli tak, mam dla Was w zanadrzu kursik - pokażę pomysł i sposób na powstawanie powyższej pracy. Jesteście ciekawi? - zapraszam do śledzenia mojego bloga, kursik pojawi się niebawem. Będzie sporo zdjęć i szczegółowy opis:-)
Pomimo że to mój pierwszy raz - odważyłam się na stworzenie tutorialu i myślę że właśnie taki spontan jest też dobrym materiałem na pokazanie kawałka swojego warsztatu i stawiania pierwszych kroków w nowej technice stylistycznej :-)
Pomimo że to mój pierwszy raz - odważyłam się na stworzenie tutorialu i myślę że właśnie taki spontan jest też dobrym materiałem na pokazanie kawałka swojego warsztatu i stawiania pierwszych kroków w nowej technice stylistycznej :-)
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie, życzę miłej niedzieli i udanego tygodnia,
Inka
czwartek, 18 stycznia 2018
Wiosennie i kwiatowo
Witam Was, Kochani!
Tęsknicie już za wiosną, za słońcem, śpiewem ptaków i cieplejszymi, dłuższymi dniami? Ja bardzo. Aby trochę przybliżyć ten wiosenny klimacik przygotowałam taki oto komplet wykonany w jasnych, pastelowych barwach..
Główny motyw karteczki to grafika damy w otoczeniu bogatej kompozycji kwiatowej.
Konstrukcja trójdzielna pozwala na umieszczenie zarówno życzeń jak i dużej karty, na której zostały złożone podpisy grupy Osób, od których karteczka była dedykowana.
Za kilka dni nasze Kochane Babcie i Dziadkowie będą mieć swoje święto. Myślę że karteczka wykonana w ten sposób może być miłą niespodzianką dla Babci - jeśli Wam się podoba zachęcam do liftowania mojej pracy.
Kto się pokusi, bardzo proszę żeby koniecznie się pochwalił i zostawił link w komentarzach, chętnie zaglądnę i popodziwiam:-)))
Komplet zgłaszam do Scrapki - wyzwaniowo na wyzwanie Gościa- Vellum
oraz do Białych Kruczków - Praca z mapką
Pozdrawiam Was cieplutko i życzę miłego weekendu:-) Kochani, nie zapomnijcie o życzeniach dla wszystkich Babć i Dziadków ;-)
Inka
środa, 17 stycznia 2018
Pastelowa ramka dla Babci - KURS
Witajcie Kochani,
za kilka dni wszystkie Babcie i Dziadkowie będą mieć swoje święto. Czy ktoś z Was
ma ochotę wykonać własnoręcznie małą niespodziankę dla Babci lub dla Dziadka?
Jeśli tak - zapraszam na mój tutorial, może spodoba Wam się pomysł na szybką
i nieskomplikowaną "eco - ramkę" z przestrzennym sercem wypełnionym pastelowymi kwiatami.
ma ochotę wykonać własnoręcznie małą niespodziankę dla Babci lub dla Dziadka?
Jeśli tak - zapraszam na mój tutorial, może spodoba Wam się pomysł na szybką
i nieskomplikowaną "eco - ramkę" z przestrzennym sercem wypełnionym pastelowymi kwiatami.
Moja wersja powstała dla Babci, ale Dziadkowi też można zrobić podobną, wystarczy zmienić kolor kwiatów a zamiast koronkowej serwetki użyć np. oryginalnych wstawek skórzanych, czy ozdoby z naturalnego sznurka, lub lnianej tkaniny :-)
ZAPRASZAM !
Potrzebne będą:
- ramka przestrzenna lub wieczko kartonowe od pudełka,
- 2 arkusze papieru ozdobnego formatu A4,
- kawałki papierów scrapowych w odcieniach odpowiednich dla projektu - tu można
wykorzystać wszelkie ścinki pozostałe po wcześniejszych pracach ;-)
wykorzystać wszelkie ścinki pozostałe po wcześniejszych pracach ;-)
- biała, papierowa serwetka
- szablon serduszka wycięty z grubej tektury,
- dodatki ozdobne w zależności od upodobania np. motyle, listki, perełki itp.
- sznurek na kokardę oraz do przewiązania zawieszki - taga,
- nożyczki, klej na gorąco lub opcjonalnie klej magic
Pracę zaczynam od przycięcia przygotowanych ścinków
papierów scrapowych na kwadraty 4 cm i 3 cm.
papierów scrapowych na kwadraty 4 cm i 3 cm.
Następnie z przygotowanych kawałków wycinam kółeczka ( nie muszą być idealne)
i rozcinam je na kształt ślimaka - jak na zdjęciu u góry.
Każdy ślimaczek zwijam w rulon zaczynając od zewnątrz w kierunku środka,
formuję kwiatuszek podobny do różyczki.
Powstały rulonik przyklejam klejem na gorąco do nasady
kwiatu (to jest ta okrągła centralna część ślimaka)
i przytrzymuję palcem by klej związał.
W ten sposób wykonuję potrzebną ilość różyczek do wypełnienia
całej powierzchni szablonu serca.
kwiatu (to jest ta okrągła centralna część ślimaka)
i przytrzymuję palcem by klej związał.
W ten sposób wykonuję potrzebną ilość różyczek do wypełnienia
całej powierzchni szablonu serca.
Za pomocą szablonu wycinam serce z papieru ozdobnego i usztywniam go doklejając pod spód warstwę grubego kartonu. Prowizorycznie układam kompozycję kwiatową najpierw na szablonie.
Jeśli uznam że wszystko ładnie do siebie pasuje, przenoszę kolejno każdą różyczkę
na serce wycięte z papieru ozdobnego i przyklejam do niego całą kompozycję.
Jeśli uznam że wszystko ładnie do siebie pasuje, przenoszę kolejno każdą różyczkę
na serce wycięte z papieru ozdobnego i przyklejam do niego całą kompozycję.
Kolejnym krokiem jest podklejenie mojej "eco-ramki" papierem ozdobnym.
Docinam 4 paski o wymiarze wewnętrznego rantu pudełka (ramki)
oraz kwadratu do wklejenia na centralną ściankę ramki
Przygotowanymi kawałkami papierów oklejam wnętrze mojej pracy.
Ja chcę by moja ramka miejscowo pozostała w kolorze tektury ( eco) dlatego
nie zakleiłam całej powierzchni, ale Wy możecie zrobić wszystko według uznania.
Ja chcę by moja ramka miejscowo pozostała w kolorze tektury ( eco) dlatego
nie zakleiłam całej powierzchni, ale Wy możecie zrobić wszystko według uznania.
Przygotowuję zawieszkę z napisem: Kochanej Babci
dziurkuję i dowiązuję sznurek
Teraz nadszedł czas na utworzenie kompozycji: na środku przyklejam serwetkę
następnie kwiatowe serce - które wcześniej podkleiłam kawałkiem tektury falistej,
by nadać mojej pracy jeszcze więcej przestrzenności, w rogu umieszczam motyla, na szczycie serduszka - kokardę ze sznurka, miejscowo dokładam listeczki a na końcu
doczepiam zawieszkę z napisem.
doczepiam zawieszkę z napisem.
Trochę zbliżeń na szczegóły pracy:
Pastelowe kwiaty na sercu tworzą delikatną, nastrojową kompozycję
Dekoracja jest bardzo przestrzenna i pięknie się prezentuje.
Myślę że każda Babcia będzie wzruszona serdecznym prezentem od swoich wnucząt :-)
Właściwie na tym etapie można by było zakończyć swoją pracę, lub, jeśli ktoś woli ...
... okleić szare ranty papierem ozdobnym - dzięki temu ramka nabiera elegancji.
GOTOWE!
Moją propozycję z powodzeniem można wykorzystać również na Walentynki,
Dzień Matki, Dzień Kobiet czy jako Pamiątkę Chrztu Świętego
Mam nadzieję że Was zainspirowałam, życzę twórczej zabawy
i pięknych efektów Waszej pracy.
Jeśli wykorzystacie mój pomysł koniecznie pochwalcie się
zostawiając link do swojej pracy w komentarzach, przybiegnę obejrzeć.
*******
Rameczkę w wersji z ostatniego zdjęcia zgłaszam na wyzwania:
- 123 Scrapuj Ty - 3xS - sznurek, serce, serwetka
- Filigranki - Z sercem w roli głównej
- UHK Gallery - Dzień Babci i Dziadka
*******
Pozdrawiam cieplutko,
Inka-art