Strony
▼
wtorek, 26 lutego 2019
Wielkanocna kurka w akwareli
Hej, hej :-)))
W tym tygodniu zaczęłam produkcję karteczek wielkanocnych - myślę że to już najwyższa pora a biorąc pod uwagę mój chroniczny brak wolnego czasu, trzeba się zmobilizować by potem ze wszystkim zdążyć na czas :-)))
Dzisiaj forma płaska, "kopertowa", ale za to sympatyczna i z przymrużeniem oka :-)))
Zanim w ruch poszły pędzle i farby, przygotowałam sobie odręcznie naszkicowany rysunek kurki, następnie pokolorowałam go, wycięłam i przykleiłam na kostkach dystansowych
Kartka powstała na papierze akwarelowym - tło wykonałam własnoręcznie a zrobiłam to tak, jak lubię najbardziej - pochlapane, pociapane, zmiksowane i rozmyte :-)))
To kompozycja eksperymentalna, zupełnie inna stylowo od moich poprzednich prac.
Posiada również dużą zaletę - jest bardzo łatwa i szybka do wykonania a jedynymi materiałami, w jakie należy się zaopatrzyć to: papier akwarelowy, farby i pędzle, rafia oraz klej i kosteczki dystansowe + ewentualnie tekturki :-)))
Jestem ciekawa czy taka wersja przypadnie Wam do gustu?
Dla zainteresowanych mogę przygotować kurs krok po kroku, jak taką oryginalną karteczkę wykonać własnoręcznie
Dajcie, proszę, znać w komentarzach, czy jesteście chętne na wspólne kartkowanie z użyciem akwareli a ja postaram się opracować coś fajnego i nietuzinkowego ;-)))
Zostawiam moc uścisków i pozdrowień oraz dziękuję za przemiłe komentarze pod poprzednimi pracami :-)))
Inka
niedziela, 24 lutego 2019
Efekt metalu - KURS
Witajcie Kochani :-)
Dzisiaj przedstawiam obiecany kurs - będzie takie sprytne 2 w 1 - koniecznie chciałam pogodzić oba moje cykle edukacyjne i na podstawie jednej pracy mamy:
- DECOUPAGE - Uczymy się w domu oraz
- DIY u Inki :-)
Zaprezentuję prosty i szybki sposób na uzyskanie efektu metalu a zrobię to na podłożu drewnianym, przy użyciu kilku mediów, tekturek, papierów scrapowych i serwetki do decu :-)
Jeśli macie ochotę pobawić się wspólnie ze mną, zarezerwujcie sobie dosłownie godzinkę czasu a wyczarujemy fajne drewniane puzderko i poćwiczymy decu w bardzo prostej formie, która nie wymaga doskonałości i precyzji ani umiejętności na wysokim poziomie technicznym :-)
Dzisiaj będzie lekko, łatwo i przyjemnie :-)
ZAPRASZAM!
Potrzebne materiały:
- drewniane pudełko lub inny, dowolnie wybrany przez Was przedmiot,
- serwetka do decoupge - u mnie kremowo - czarna z motywem motyla,
- rustykalna bejca do drewna, pędzel,
- srebrna pasta lub farba akrylowa,
- czarna farba akrylowa,
- dowolnie wybrane tekturki - scrapki,
- papiery scrapowe z motywem pasującym do stylu pracy,
- klej do decu lub zastępczo może być wikol,
- nożyczki,
oraz opcjonalnie:
- wosk metaliczny w kolorze niebieskim, mikrokuli,
- srebrna folia metaliczna Termoton - ( do nabycia w ITD Collection)
Pracę zaczęłam od pokrycia bejcą rustykalną zewnętrznej powierzchni denka pudełka,
pozostawiałam do całkowitego wyschnięcia.
Arkusz papieru scrapowego pocięłam na 2 cm pasy z których docięłam
prostokąty o formatach odpowiadających wysokości ścianek bocznych.
Przycięte elementy dokleiłam do ścianek, pozostawiając
między mini mniej więcej 2 cm odstępy.
Na wieko przykleiłam tekturkę w kształcie koła oraz
przygotowałam sobie kawałek serwetki trochę większy od całkowitej
powierzchni pokrywki pudełka.
Rozdzieliłam warstwy serwetki, potrzebna jest tylko górna - z nadrukowanym motywem.
Na całą powierzchnię wieka bardzo dokładnie rozprowadziłam klej
i nałożyłam delikatnie zmiętą warstwę serwetki.
Przykleiłam ją ostrożnie dociskając palcami
a następnie posmarowałam klejem całą powierzchnię serwetki
w ten sposób uzyskałam efekt nierówności i pofałdowania.
Jeśli w serwetce niechcący zrobi się dziura, nie przejmujcie się,
po prostu oderwijcie kolejny kawałek serwetki i uzupełnijcie nią
powstały ubytek. Na tym etapie nieistotna jest dokładność
i perfekcjonizm.
Raczej należy zadbać o to by pojawiło się jak najwięcej załamań i fałdek
- dzięki temu efekt finalny będzie ładniejszy :-)
Tak przygotowaną skrzyneczkę odkładam do wyschnięcia!
W tym czasie sięgam po kolejne elementy mojej pracy - czyli tekturki.
Ich powierzchnię smaruję klejem i przyklejam folię Termoton.
Czekam aż klej zwiąże i odrywam tekturki od folii,
dzięki temu zabiegowi uzyskuję połyskujące srebrem elementy dekoracyjne.
Kolejnym krokiem jest wyklejenie powierzchni wewnętrznej pudełka
ozdobnym papierem scrapowym.
Docinam potrzebne elementy, pokrywam dokładnie klejem i wklejam na
poszczególne ścianki wewnątrz pudełka.
Gdy powierzchnia wieka jest całkowicie sucha. nakładam czarną
farbę akrylową omijając wybrane elementy wzoru,
które będę chciała wyeksponować w późniejszym etapie mojej pracy.
Pozostawiam do całkowitego wyschnięcia!
Maluję również krawędzie wewnętrzne skrzyneczki.
Ten etap możecie wykonać lub pominąć.
Ja uważałam że warto dodać pracy trochę pazura :-)
więc dodatkowo użyłam pasty strukturalnej, by podkreślić krawędzie tekturek
oraz pomalowałam motyla na kolor czarny i nieregularnie podbarwiłam
niebieskim woskiem metalicznym Inka Gold.
Gdy czarna farba jest już całkowicie sucha, powierzchnię wieka pokrywam
srebrną pastą ( lub farbą). Używam tutaj techniki tzw. suchego pędzla, którym
delikatnie muskam jednocześnie kontrolując powstający na powierzchni efekt.
Tę czynność należy wykonać wg własnego uznania, nie ma na niego
jakiejś złotej recepty.
Każda Wasza praca będzie miała inny efekt finalny :-)
Końcowym etapem projektu jest ułożenie i doklejenie
kompozycji z tekturowych elementów dekoracyjnych.
U mnie dodatkowo pojawiły się mikrokulki, które
nadały pracy bardziej magicznego charakteru.
Podbarwiam wybrane miejsca woskiem, dokonuję koniecznych poprawek dla
wyostrzenia efektu oraz srebrzę krawędzie i boki pudełka,
nadając pracy odpowiedniego charakteru.
A tu już końcowy rezultat pracy:
Więcej szczegółowych fotek znajduje się we wcześniejszym wpisie - zapraszam do obejrzenia TUTAJ :-)
Mam nadzieję że moja dzisiejsza propozycja przypadnie Wam do gustu i spróbujecie uzyskać efekt metalu według wskazówek zawartych w tym kursie :-)
Jeśli będziecie mieli ochotę pochwalić się rezultatami swoich zmagań - serdecznie zachęcam do uczestnictwa w WYZWANIU na blogu Art-Piaskownicy oraz pozostawienia linków poniżej - w komentarzach - z pewnością przybiegnę obejrzeć Wasze "metalowe" dzieła.
Życzę miłej, twórczej zabawy i pozdrawiam serdecznie,
Inka
piątek, 22 lutego 2019
Rozmarzony Anioł
Witajcie :-)
Dzisiaj pokażę Wam kolejnego Anioła - co prawda w ostatnich tygodniach dość często u mnie goszczą te majestatyczne, skrzydlate postacie ale mam cichą nadzieję że jeszcze Wam się nie znudziły ;-)
Zostałam poproszona o wykonanie anielskiej pracy w konkretnej kolorystyce i starałam się tak skomponować barwy i ich odcienie, by zanadto nie odbiegać od wizji, jaką nakreśliła mi nasza blogowa Koleżanka, Gosia - w chwili obecnej - Właścicielka poniższego obrazu :-)))
Miały być niebieskości, szarości, srebro - ja ze swojej strony dodałam odrobinę beżu i brązu - dla ocieplenia wizerunku i nadania realnej wyrazistości rysom twarzy.
Anioł powinien kojarzyć się ze spokojem, nostalgią i nieść ze sobą dobro oraz nadzieję.
Ten jest trochę rozmarzony, bo marzenia to spora i ważna część naszego życia - warto je mieć i warto dążyć do ich spełnienia by poczuć satysfakcję, zadowolenie, szczęście :-)))
Gosia marzyła o swoim Aniele a ja marzyłam i całym sercem pragnęłam by efekt mojej pracy przyniósł Jej zadowolenie - mam ogromną nadzieję że stanęłam na wysokości zadania.
Ponieważ na moim blogu jest malutki powód do świętowania - okazuje się że przez dwa lata i cztery miesiące istnienia w blogosferze strony Inka-art miałam przyjemność gościć Was tutaj ponad 100 000 razy :-)))
Uznałam że jest to bardzo dobra okazja by podziękować za liczne i przesympatyczne wizyty, za ciepłe i motywujące komentarze, w których nie szczędzicie mi miłych komplementów i za to że jesteście tu każdego dnia, nawet wtedy, kiedy ja nie zawsze znajduję czas i sposobność na rewizyty.
A teraz niespodzianka :-)))
Jeśli śledzicie na bieżąco mojego bloga to z pewnością wcześniej spotkaliście tutaj kilka podobnych Aniołów - wszystkie prace łączy ze sobą wspólny motyw - czy wiecie co to jest?
Dla jednej, wybranej losowo Osoby, która udzieli prawidłowej odpowiedzi na powyższe pytanie - przygotuję ..... Anioła na małej desce (ok. 35 x 10 cm) w dowolnie zaproponowanej kolorystyce:-)))
Pragnę w ten sposób wyrazić swoją wdzięczność za Waszą serdeczną przyjaźń, za dobre serce i życzliwe słowo :-)))
Bez Was, Kochani, nie byłabym dzisiaj tym, kim jestem - pomogliście mi uwierzyć w soje możliwości, nabrać pewności i wiary w sens tego, co robię :- )))
Moja pasja rozwija się dzięki Wam a razem z nią rozwija się moja osobowość czyli bardzo ważny aspekt twórczego jestestwa, za który dziękuję Wam po stokroć :-)))
Zapraszam wszystkich do pozostawienia komentarza, w którym powinna znaleźć się jedna prawidłowa odpowiedź na moje pytanie - zostawiam Wam czas do końca miesiąca a potem zobaczymy do kogo uśmiechnie się los :-)))
Mam nadzieję że chętnie przyłączycie się do mojego małego świętowania ;-)
A teraz zmykam do obowiązków a Wam życzę cudownego weekendu :-)))
Uściski,
Inka
Dzisiaj pokażę Wam kolejnego Anioła - co prawda w ostatnich tygodniach dość często u mnie goszczą te majestatyczne, skrzydlate postacie ale mam cichą nadzieję że jeszcze Wam się nie znudziły ;-)
Zostałam poproszona o wykonanie anielskiej pracy w konkretnej kolorystyce i starałam się tak skomponować barwy i ich odcienie, by zanadto nie odbiegać od wizji, jaką nakreśliła mi nasza blogowa Koleżanka, Gosia - w chwili obecnej - Właścicielka poniższego obrazu :-)))
Miały być niebieskości, szarości, srebro - ja ze swojej strony dodałam odrobinę beżu i brązu - dla ocieplenia wizerunku i nadania realnej wyrazistości rysom twarzy.
Anioł powinien kojarzyć się ze spokojem, nostalgią i nieść ze sobą dobro oraz nadzieję.
Ten jest trochę rozmarzony, bo marzenia to spora i ważna część naszego życia - warto je mieć i warto dążyć do ich spełnienia by poczuć satysfakcję, zadowolenie, szczęście :-)))
Gosia marzyła o swoim Aniele a ja marzyłam i całym sercem pragnęłam by efekt mojej pracy przyniósł Jej zadowolenie - mam ogromną nadzieję że stanęłam na wysokości zadania.
Ponieważ na moim blogu jest malutki powód do świętowania - okazuje się że przez dwa lata i cztery miesiące istnienia w blogosferze strony Inka-art miałam przyjemność gościć Was tutaj ponad 100 000 razy :-)))
Uznałam że jest to bardzo dobra okazja by podziękować za liczne i przesympatyczne wizyty, za ciepłe i motywujące komentarze, w których nie szczędzicie mi miłych komplementów i za to że jesteście tu każdego dnia, nawet wtedy, kiedy ja nie zawsze znajduję czas i sposobność na rewizyty.
A teraz niespodzianka :-)))
Jeśli śledzicie na bieżąco mojego bloga to z pewnością wcześniej spotkaliście tutaj kilka podobnych Aniołów - wszystkie prace łączy ze sobą wspólny motyw - czy wiecie co to jest?
Dla jednej, wybranej losowo Osoby, która udzieli prawidłowej odpowiedzi na powyższe pytanie - przygotuję ..... Anioła na małej desce (ok. 35 x 10 cm) w dowolnie zaproponowanej kolorystyce:-)))
Pragnę w ten sposób wyrazić swoją wdzięczność za Waszą serdeczną przyjaźń, za dobre serce i życzliwe słowo :-)))
Bez Was, Kochani, nie byłabym dzisiaj tym, kim jestem - pomogliście mi uwierzyć w soje możliwości, nabrać pewności i wiary w sens tego, co robię :- )))
Moja pasja rozwija się dzięki Wam a razem z nią rozwija się moja osobowość czyli bardzo ważny aspekt twórczego jestestwa, za który dziękuję Wam po stokroć :-)))
Zapraszam wszystkich do pozostawienia komentarza, w którym powinna znaleźć się jedna prawidłowa odpowiedź na moje pytanie - zostawiam Wam czas do końca miesiąca a potem zobaczymy do kogo uśmiechnie się los :-)))
Mam nadzieję że chętnie przyłączycie się do mojego małego świętowania ;-)
A teraz zmykam do obowiązków a Wam życzę cudownego weekendu :-)))
Uściski,
Inka
wtorek, 19 lutego 2019
Inspiracja z efektem :-)
Witajcie Kochani :-)
Zmierzyłam się z tematem uzyskania efektu metalu a zrobiłam to bardzo prostą metodą, dzięki wykorzystaniu kilku fajnych trików.
Oczywiście same triki to połowa sukcesu a ta druga - bardziej pomocna i spektakularna - to preparaty, bez których nic by się nie zadziało.
Pobawiłam się pastami, woskami metalicznymi, farbami akrylowymi i innymi cudami, dzięki którym wspaniale spędziłam niedzielne przedpołudnie.
Najpiękniejszy efekt pracy, choć trudny do sfotografowania uzyskałam dzięki zastosowaniu srebrnej folii Termoton. Użyłam również pięknych papierów z kolekcji - FIRE - te materiały pochodzą ze sklepu ITD Collection :-)
A ponieważ czułam że zabawa będzie przednia, postanowiłam uwiecznić cały proces tworzenia na fotkach. Na ich podstawie przygotuję dla Was kurs, w którym krok po kroku opiszę poszczególne etapy powstawania efektu metalu na podłożu drewnianym :-)))
Dzisiaj tylko zapowiedź i mała zajawka tego, czym chcę się z Wami podzielić w najbliższą niedzielę.
Dla Osób czekających na zajęcia z decu również mam zaproszenie na weekendowe spotkanie, ponieważ mój kursik to 2 w 1 - w którym sprytnie przemyciłam elementy techniki decu oraz mixed mediów do wykonania poniższej pracy.
Mam nadzieję że zainteresuję Was tematem i chętnie odwiedzicie moje progi by spojrzeć na ten projekt jeszcze raz - ale tym razem od strony "kuchni" ;-)
Motywacją do wykonania tego słodkiego puzderka jest cykliczne wyzwanie mixed mediowe, trwające na blogu Art-Piaskownicy.
Chyba nie trudno zgadnąć jaki temat zaproponowałyśmy :-)))
Wspólnie z Dziewczynami zachęcamy Was do wykonania prac z EFEKTEM METALU :-)
Swoje projekty możecie zgłaszać przez cały miesiąc czyli do 18 marca. Z wielką niecierpliwością czekamy na Wasze metalowe inspiracje, jesteśmy również ciekawe jakich preparatów użyjecie i na jakim podłożu będziecie pracować :-)))
Natomiast jeśli potrzebujecie technicznej podpowiedzi - najbliższa niedziela na moim blogu jest dla Was, Kochani, wpadnijcie w wolnej chwili - polecam i serdecznie zapraszam :-)))
Pozdrawiam milutko,
Inka
niedziela, 17 lutego 2019
Nasi ulubieńcy
Witam cieplutko :-)
Dzisiaj nasze kocie piękności mają swoje święto więc na moim blogu oczywiście nie może zabraknąć wzmianki na ten temat.
Kto mnie już trochę dłużej zna, ten doskonale wie, że zakręcona ze mnie kociara. Kocham te cudowne stworzenia i .... może dla niektórych zabrzmi to banalnie .... ale cieszę się że nasze pupile też mają swój dzień - Dzień Kota.
Choć same tak naprawdę nie są tego święta świadome, to my, ludzie, powinniśmy codziennie dać im odczuć jak bardzo są dla nas wyjątkowe.
Swoją kicię traktuję z największą miłością, więc dzisiejszy dzień będzie dla niej... taki jak wczoraj i taki jak jutro, po prostu przeżyty w bardzo zażyłej więzi emocjonalnej.
Bo cóż lepszego ofiarować można temu cudownemu stworzeniu od miłości, czułości i pieszczot, które tak bardzo lubi.
Czy ucieszy ją nowa kocia zabawka albo miska wypełniona po brzegi kocimi przysmakami - to wszystko ma zapewnione na co dzień, więc jak można najlepiej uczcić taki dzień?
Dzień Kota w naszym kalendarzu to stosunkowo młode święto, mające na celu uwrażliwienie społeczeństwa na problem bezdomnych i głodujących czworonogów - bo tym, udomowionym raczej niczego nie brakuje.
Kochani, myślę że warto zastanowić się nad problemem tysięcy kotów, które - co tu dużo mówić - wiodą iście pieskie życie.
Dzisiejszy dzień to nie tylko oddanie hołdu najpopularniejszemu zwierzęciu domowemu na świecie ale przede wszystkim inicjatywa, której celem jest prowadzenie akcji charytatywnych i nagłośnienie problemu bezdomnych, chorych i pozostawionych na pastwę losu kociaków.
Myślę że przynajmniej tego jednego dnia warto pomyśleć o problemie i zrobić coś dobrego - nie tylko dla swojego kota a dla całej kociej populacji.
Bezdomne kociaki są zdane same na siebie albo na nas, ludzi, od których tak wiele może zależeć!
Dlatego warto zrobić dzisiaj coś dobrego - WARTO!
W końcu żyjemy w towarzystwie kotów od ponad 10 tysięcy lat, bynajmniej tego, jednego dnia w roku pamiętajmy że one też żyją w naszym towarzystwie!
Moja praca jest jedną z inspiracji do KARTKOWEGO wyzwania trwającego na blogu Art-Piaskownicy a jego temat to: Kartka na dowolną okoliczność + KOT/PIES lub inny zwierz.
Serdecznie zapraszam do licznego udziału - za najlepsze prace wykonane na to wyzwanie mamy dla Was przewidziane aż trzy wspaniałe nagrody !!! Koniecznie zaglądnijcie do AP!
Choć to niedziela, ja będę spędzać ją w pracy - lecz nie zawodowej a kreatywnej :-)
W pracowni już czeka całe papierowe i nie tylko, królestwo.
Zatem żegnam się z Wami i uciekam coś podziałać :-)))
Miłego wypoczynku, pozdrawiam,
Inka